Devotion miało trafić na GOG-a, ale włodarze platformy szybko zmienili zdanie
Devotion miało znów pojawić się w sprzedaży
Przygoda z “kontrowersjami” związanymi z Devotion rozpoczęła się tuż po premierze gry na Steamie w lutym 2019 roku – wtedy to właśnie najnowsza gra tajwańskiego Red Candle Games pojawiła się na platformie Valve, jednak w tym samym miesiącu tytuł zniknął ze Steama. Powodem miał być żart z chińskiego prezydenta (w grze pojawił się rysunek z Kubusiem Puchatkiem), co nie spodobało się tamtejszym graczom. Wszystko zakończyło się “review bombingiem” Devotion na Steamie i ostatecznym usunięciem gry z platformy.
Od tamtego czasu temat Devotion powracał jeszcze kilkukrotnie w branżowych mediach, jednak nie udało się przywrócić gry Red Candle Games do sprzedaży. Zmieniło się to wczoraj, gdy na twitterowym koncie studia pojawiła się niespodziewana informacja, że tytuł pojawi się na GOG-u i to w niezmienionej formie oraz cenie.
Hello friends, we want to share with you– Red Candle will publish #還願Devotion on Dec 18 on GOG.https://t.co/dlC6qzBiHx
The content and the price of the re-release remains the same, for $16.99 / €13.99
Thank you for your trust and support. We wish you a happy end of the year pic.twitter.com/peVPd7cyVo
— redcandlegames (@redcandlegames) December 16, 2020
Szybko okazało się jednak, że sprawa nie będzie miała szczęśliwego zakończenia, bowiem kilka godzin po ogłoszeniu Red Candle Games, GOG poinformował, że gra nie trafi do sprzedaży na platformie.
Earlier today, it was announced that the game Devotion is coming to GOG. After receiving many messages from gamers, we have decided not to list the game in our store.
— GOG.COM (@GOGcom) December 16, 2020
CD Projekt pod ostrzałem krytyki
Ogłoszono dziś, że gra Devotion pojawi się na GOG-u, jednak po otrzymaniu wielu wiadomości od graczy zdecydowaliśmy się nie umieszczać jej w naszym sklepie.
Czytamy w lakonicznym oświadczeniu GOG-a na Twitterze. O jakie “wiadomości od graczy” chodzi konkretnie? Firma nie sprecyzowała dokładnie, jednak część internautów uznała, że decyzja o niedopuszczeniu Devotion do sprzedaży to próba uniknięcia blokady sprzedaży produktów CD Projektu (czyli np. Cyberpunka 2077) i związanych z nim podmiotów na rynku chińskim.
CDPR: releases a game about fighting government and corporate oppression
Also CDPR: pulls a game from GOG within hours of announcing after receiving pressure from "gamers", which is 100% covering for "we don't want to lose the Chinese market so we're bowing to censorship" https://t.co/3Te6DlVW1h
— Shaun Wall (@Nomaki) December 16, 2020
There is no way you're not putting it on the store because of the opinion of gamers. They can just choose not to buy that game. Who cares if a game they don't want to play is simply on the platform?
You just don't want the platform pulled from China.
— Mah-Dry-Bread – Medraut Stowe (@MahDryBread) December 16, 2020
W krytykę włączyli się również niektórzy przedstawiciele mediów growych, m.in. Emma Kent z brytyjskiego Eurogamera…
Any store that did this would get backlash, but for GOG to do it – which markets itself as this DRM-free, "pro-gamer" storefront – now that's something else
— Emma Kent (@GoneEFK) December 16, 2020
…czy Michał Chwistek z Gry-Online.
Cyberpunk musiał na prawdę siąść w Chinach, że GOG ogłosił niewypuszczonej Devotion w tak złym dla CDP momencie. Widocznie uznali, że PR w Chinach jest ważniejszy od PRu na Zachodzi. Nie oni pierwsi, nie ostatni. Odbije im się to czkawką jak zimna wojna Chiny vs USA się zaogni.
— Michał Chwistek (@kwisc_) December 16, 2020
Red Candle Games wydało już oświadczenie, w którym zapewnia, że nie przestanie szukać sposobu na przywrócenie Devotion do sprzedaży.
— redcandlegames (@redcandlegames) December 17, 2020