Co obejrzeć w PS Plus Video Pass? 5 filmowych propozycji

Pod koniec poprzedniego tygodnia poinformowaliśmy o usłudze PlayStation Plus Video Pass. Ofertę zupełnie za darmo dedykowano abonentom Plusa na PlayStation 4 i PlayStation 5. W dodatku na ten moment skierowana jest ona wyłącznie do polskich użytkowników.

W PlayStation Plus Video Pass znajdziemy kilka seriali, ale przede wszystkim pakiet 15 filmów. Postanowiliśmy wybrać te, które zasługują na szczególną rekomendację.

Blade Runner 2049

Czyli bardzo udana kontynuacja arcydzieła Ridleya Scotta. Za kamerą sequela stanął Denis Villeneuve, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Znakomicie poprowadzoną historię ze stosującym minimalistyczne środki aktorskie Ryanem Goslingiem na pierwszym planie upiększają efektowne zdjęcia Rogera Deakinsa, słusznie nagrodzonego statuetką Oscara. Wydaje się, że pod względem muzycznym Blade Runner 2049 z 2017 roku ustępuje starszemu o 35 lat Łowcy androidów i przygotowane kompozycje nie równają się ze znakomitym albumem Vangelisa, niemniej wciąż pozostaje niespotykanie udanym sequelem.

Arrival

Pozostajemy przy twórczości Denisa Villeneuve’a. Na rok przed Blade Runner 2049 kanadyjski reżyser nakręcił Arrival (w polskim tłumaczeniu Nowy początek). Film zwyciężył w oscarowej kategorii najlepszego montażu dźwięku i stanowi w wielu momentach dość kameralne, o powściągliwym tempie kino science-fiction z elementami thrillera. Znakomitą ścieżkę dźwiękową przygotował niespodziewanie zmarły przed trzema laty Jóhann Jóhannsson, a wysoką formę aktorską w tamtym okresie potwierdziła Amy Adams.

Bad Boys

Tym razem nieco starsza produkcja, czasem premiery sięgająca 1995 roku. Co prawda Bad Boys powrócili w zeszłym roku w nowej odsłonie serii, ale poziomem nie dorównali pierwszym dwóm częściom, wyreżyserowanym przez Michaela Baya. O tym, jak wyglądała pierwsza przygoda Marcusa i Mike’a mogą się przekonać lub przypomnieć sobie użytkownicy PlayStation Plus Video Pass. Bad Boys to idealne połączenie poważnego kina sensacyjnego z domieszką humoru. Pamiętne tytułowe role stworzył duet Will Smith – Martin Lawrence.

American Hustle

10 nominacji do Oscara, aczkolwiek bez żadnego triumfu, dowodzi mimo wszystko tego, że film Davida O. Russella może pod wieloma względami się podobać. Warto wskazać przede wszystkim znakomity kwartet aktorski (Amy Adams, Christian Bale, Jennifer Lawrence, Bradley Cooper) i pieczołowicie przygotowane kostium oraz scenografię, budujące atmosferę kina retro. American Hustle to odpowiednia pozycja dla tych widzów, którzy potrzebują lekko opowiedzianej historii z intrygą kryminalną.

Baby Driver

Prawdziwy miszmasz gatunkowy od Edgarda Wrighta. Po dwóch niekoniecznie udanych filmach brytyjski reżyser wyznaczył sobie nieco dłuższą przerwę i powrócił w lepszej formie. W Baby Driver akcja mknie prędko bez żadnych zahamowań przy towarzyszącej jej urozmaiconej ścieżce dźwiękowej. Pościgi, strzelaniny, walka wręcz, także domieszka kiczu i przerysowania – te elementy w dużej mierze decydują o tym, że Baby Driver to film niezwykle trudny do zdefiniowania i nie dający się zaszufladkować.

Możecie nas śledzić na Facebooku i Instagramie.