Call of Duty Mobile: strzelanina w toalecie [RECENZJA]
Czy sukces Call of Duty Mobile kogokolwiek dziwi?
100 milionów pobrań gry w tydzień musi robić wrażenie. Nawet jeśli mówimy o darmowej grze na urządzenia mobilne. Tylko czy popularność jest odpowiedzią na jakość? Jeśli ktoś choć raz w życiu spotkał się z serią Call of Duty może być pewien, że co jak co, ale Activision w tej kwestii nigdy nie zawodzi.
Nie zawodzi nie tylko ze względu na jakość gier, ale też znajomość rynku deweloperskiego. Dlatego w stworzenie mobilnej gałęzi serii zostało zaangażowane studio Tencent, odpowiedzialne między innymi za PUBG Mobile. I ślad po PlayerUnknown’s Battlegrounds jest tu w pełni rozpoznawalny – a to oczywiście za sprawą klasycznego już formatu battle royale.
COD na komórki i tablety to przede wszystkim battle royale
100 przeciwników, ograniczona przestrzeń i czas – to klasyka dla młodych graczy i tu widać również chęć rywalizacji, zarówno ze wspomnianym wcześniej PUBG, jak i z Fortnite. Drugim obecnie dostępnym trybem jest klasyczny multiplayer.
Mapy ośmiu lokacji, na których możemy mierzyć się z przeciwną drużyną, zostały odtworzone na podstawie najpopularniejszych miejsc z dawnych odsłon serii. Gracze, którzy wychowali się na starszych częściach, z pewnością wiele z nich od razu rozpoznają.
Najistotniejsze jest jednak to, że na samych mapach gra się po prostu fenomenalnie. Gra zmienia się na bieżąco, więc i liczba trybów zwiększa się z dnia na dzień.
Free to play nie sprawia tu problemu
Solą rywalizacji jest gra rankingowa. Tutaj warto pochwalić matchmaking – na ogół dostajemy przeciwników na naszym lub nieco wyższym poziomie. Gra z awansu na awans staje się trudniejsza i dosyć boleśnie potrafi zweryfikować nasze umiejętności.
Pięcio- czy dziesięciominutowe mecze potrafią uzależnić. Dawno nie miałem do czynienia z czystą rozrywką gamingową na tak wysokim poziomie. Co warto podkreślić, można bezproblemowo rozwijać postać i wzbogacać swoje uzbrojenie bez rezygnacji z modelu free to play. Zakup broni daje oczywiście możliwość szybszego awansu, ale nie jest jego gwarantem. Poza tym w wyzwaniach można zdobyć ciekawą broń dodatkową, taką jak chociażby łuk przenoszący mikroładunki wybuchowe.
Wojna może być piękna. Jeśli ma się dobry telefon
Na samym końcu warto zwrócić uwagę na warstwę audiowizualną gry. Grafika systemowo dostosowuje się do możliwości telefonu. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet na najniższym poziomie grafika jest więcej niż satysfakcjonująca.
Trudniej wypowiedzieć się na temat dźwięku. Doświadczenie kilkuset pojedynków wskazuje, ze w tym momencie gracze rzadko się między sobą komunikują, co może wiązać się ze specyfiką gry na telefonie.
Recenzja Call of Duty: Mobile – podsumowanie
Call of Duty: Mobile to z całą pewnością kamień milowy w rozwoju rynku gier mobilnych. Gra AAA znakomicie wykonana i wyznaczająca nowe standardy na rynku, może być zwiastunem zmiany nastawiania wielkich marek do rynku mobilnego.