Haker odpowiedzialny za włamania na serwery Nintendo skazany na 3 lata więzienia
Mężczyzna spędzi najbliższe trzy lata w ośrodku dla osób z zaburzeniami poznawczymi
Na stronie głównej amerykańskiego departamentu sprawiedliwości pojawiło się oświadczenie w sprawie 21-latka, który włamywał się na serwery Nintendo i upubliczniał zastrzeżone dane. Mężczyzna, na mocy wyroku sądu w Seattle, został skazany na trzy lata pozbawienia wolności, a do tego będzie musiał wypłacić odszkodowanie japońskiej firmie.
Sprawa Ryana Hernandeza ma swój początek jeszcze w 2016 roku, kiedy po raz pierwszy uzyskał on dane – będące własnością Nintendo – dotyczące niewydanego wówczas Switcha i planów firmy na najbliższe lata. Wszystkie nielegalnie zdobyte informacje udostępnił w sieci, co nie umknęło uwadze amerykańskich służb bezpieczeństwa. Jesienią 2017 FBI zapukało do drzwi nieletniego wówczas Hernandeza – ten w obecności rodziców i śledczych obiecał, że nie będzie wykonywał już podobnych działań.
Jak się jednak łatwo domyślić na niewiele się to zdało, a kolejną aktywność Hernandeza (w sieci używał ksywki RyanRocks) wykryto pomiędzy 2018 a 2019 rokiem. Wówczas również młodociany haker zaatakował serwy Nintendo, zdobywając tym samym dane dotyczący działalności japońskiej firmy, które później udostępnił w Internecie.
Co więcej, RyanRocks chwalił się swoimi “osiągnięciami” w mediach społecznościowych oraz na specjalnym forum, na którym dyskutował z innymi osobami o kolejnych możliwych włamaniach. To dość nierozsądne zachowanie pozwoliło FBI na kolejne przeszukanie domu hakera. Wtedy na dyskach Hernandeza znaleziono również dziecięcą pornografię, co w połączeniu z włamaniami i kradzieżą danych Nintendo, stało się podstawą do zatrzymania.
Tak dochodzimy do dnia procesu, w trakcie którego 21-latek przyznał się do winy. Sąd skazał mężczyznę na trzy lata więzienia – karę odbywać ma w ośrodku dla osób z zaburzeniami funkcji poznawczych, a co więcej, będzie on musiał zapłacić odszkodowanie Nintendo w wysokości 259 tysięcy dolarów.