Kontrowersyjna decyzja 2K Sports. W NBA 2K21 pojawią się reklamy
Monetyzacja w stylu 2K
Producenci i wydawcy gier stosują coraz to ciekawsze sposoby na monetyzację swoich produkcji i oprócz mikrotransakcji, dotyczących zazwyczaj kwestii kosmetycznych jak w Overwatchu, znaleźć można również gry, w których zdecydowano się na jakąś formę reklamy. O ile w przypadku takiego Final Fantasy XV i słynnej misji z Cup Noodles, można co najwyżej uśmiechnąć się pod nosem, tak jeśli chodzi o serię NBA 2K raczej nikomu nie jest do śmiechu.
Już przy okazji premiery NBA 2K20, 2K Sports (studio odpowiadające za rozwijanie serii) spotkało się ze sporą krytyką, wprowadzając reklamy, których nie da się pominąć, jednak nie przeszkodziło mu to w ponownej implementacji tego rozwiązania. W NBA 2K21, które pojawiło się na rynku 4 września tego roku na wszystkich aktualnie dostępnych platformach, wprowadzono kilka dni temu reklamy najnowszego hełmu VR, Oculus Quest 2.
Jak zauważa serwis Stevior, materiały komercyjne pojawiają się pomiędzy poszczególnymi meczami na wszystkich platformach, a długość poszczególnej reklamówki to około 40 sekund. Gracze nie są rzecz jasna z tego powodu zadowoleni i niespełna dzień temu pojawił się wątek na Reddicie, w którym 2K Sports krytykowane jest za wprowadzenie niepomijalnych reklam w grze za 60 dolarów (w Polsce około 220 złotych), która dodatkowo zawiera wyjątkowo agresywne mikropłatności.
Co więcej, NBA 2K21 w wersji na konsole nowej generacji będzie kosztować aż 70 dolarów. Ponadto chętni mogą zdecydować się na zakup gry w wersji Mamba Forever Edition za 100 dolarów (cena w polskich sklepach to około 430 złotych). Wszystko wskazuje na to, że w edycji na PS5 i Xbox Series X|S również pojawią się reklamy.
Na podobny zabieg zdecydowało się w zeszłym miesiącu Electronic Arts – tuż po premierze UFC 4 w symulatorze zmagań MMA zaczęły pojawiać się materiały promujące serial The Boys, produkowany przez Amazon. Ze względu na ogromną krytykę graczy, wydawca postanowił je usunąć, przyznając, że wcześniejsze nieinformowanie użytkowników o możliwych reklamach w grze było błędem.
2K Sports nie zdecydowało się jeszcze na ustosunkowanie się do swojego, słusznie wzbudzającego wiele kontrowersji, ruchu.