Google Stadia: premiera rozczaruje?
AMA na Reddicie. Nie jest kolorowo
Wszystkie bombastyczne zapowiedzi dotyczące startu Google Stadia wydają się blaknąć tym mocniej, im bliżej do daty premiery pierwszej tak dużej platformy streamingu gier wideo. Zespół pracujący nad usługą zebrał się w zeszłym tygodniu na Reddicie i odpowiadał na pytania związane ze startem Stadii, który przewidziany jest na 19 listopada.
Hi Reddit! Andrey from the Stadia team here and I’m back for another round of questions. Only this time, I’m bringing some friends along to help answer anything you may have before launch. from Stadia
Jakie wnioski nasuwają się po lekturze pytań i odpowiedzi z Reddita? Cóż, przede wszystkim takie, że w dzień premiery Google Stadia nie będzie dostępnej dużej liczby zapowiadanych funkcji.
Czego zabraknie na start Google Stadia?
Jutrzejsza premiera Google Stadia przebiegać będzie pod znakiem braków, które wchodząca na rynek usługa mieć miała na start, ale ich implementacja nieco się przedłuży.
- Sporym rozczarowaniem jest przede wszystkim lista gier Google Stadia na start. Gracze w Stanach, którzy zdecydowali się nabyć tzw. Founder’s Edition, dostaną dostęp do zaledwie dwunastu gier. Choć znajdzie się wśród nich Red Dead Redemption 2, jedna z największych premier tego miesiąca, jest to dość mała liczba jak na bazę usługi streamingowej.
- W dniu premiery gracze PC nie będą mogli grać w jakości 4K i HDR, niedostępny będzie również dźwięk 5.1. Funkcjonalności te trafią do usługi dopiero w przyszłym roku.
- Póki co Google Assistant pomoże nam co najwyżej we włączeniu telewizora i odpaleniu gry.
- Wielka obietnica możliwości grania na smartfonach i innych urządzeniach przenośnych ograniczona będzie jak na razie do smartfonów Google Pixel oraz tabletów ChromeOS.
- Wbrew obietnicom na temat pożeranego transferu odpalenie gier w najwyższej jakości zjadało będzie na godzinę nie 16, lecz 20 GB internetu.
- Bezprzewodowe funkcje pada Google wyprodukowanego na potrzeby Google Stadia działały będą na chwilę obecną wyłącznie z odtwarzaczem Chromecast Ultra.
Trochę się tego nazbierało, nieprawdaż? Wychodzi więc na to, że tymczasowy brak Google Stadia w Polsce wcale nie jest kiepską wiadomością i do rąk dostaniemy produkt już działający, a nie będący w fazie ciągłych poprawek.
Źródło: Ars Technica. Grafika: materiały prasowe.