Netflix i HBO GO droższe ze względu na podatki?
Giganci potrafią unikać podatków
Podatki płacone przez finansowych gigantów to trudny temat, z którym rządzący nie potrafią sobie do końca poradzić – czy to na terenie Unii Europejskiej, czy w Stanach Zjednoczonych. Firmy dające zatrudnienie dziesiątkom czy nawet setkom tysięcy pracowników starają się optymalizować kwoty wpłacane do budżetu państw, w których działają. I nie ma w tym nic dziwnego – przy operowaniu setkami miliardów ewentualne rozliczenia również robią wrażenie. Sprawy nie ułatwia fakt, że większość dzisiejszych gigantów operuje w skali międzynarodowej, swoją działalność prowadząc w krajach o mocno zróżnicowanych przepisach oraz odmiennej kulturze podatkowej.
Jedną z firm, która dość skutecznie radzi sobie z unikaniem podatków w samych Stanach Zjednoczonych, jest Netflix. Brytyjski The Guardian donosił w lutym tego roku, iż mimo największego rocznego zysku w historii firmy (oscylującego wokół 845 milionów dolarów!), firmie udało się uniknąć zapłacenia jakichkolwiek federalnych czy stanowych podatków dochodowych. Tak różowo nie było w przypadku podatków zagranicznych (opłacone 131 milionów dolarów, nieco ponad 15% dochodów), gdyż państwa Unii Europejskiej od dłuższego czasu szukają wszelkich możliwych sposobów, aby wymusić na amerykańskich gigantach technologicznych odprowadzanie odpowiednich kwot. Teraz za Netfliksa, HBO GO czy Spotify chce wziąć się na poważnie także polski rząd.
Netflix i HBO GO zdrożeją również w Polsce
Tego typu ruchy zwiastowało już zaangażowanie polskich władz w spór Komisji Europejskiej z firmą Apple. W wyniku działań komisji gigant z Cupertino zapłacić musiał Irlandii ponad 14 mld euro za ulgi przyznane w latach 2003-2014, a polski rząd w długo ciągnącej się batalii twardo stanął po stronie KE. Pobudki kryjące się za tą decyzją stały się stuprocentowo klarowne, gdy Kancelaria Premiera ogłosiła jedno ze źródeł finansowania głośnego od tygodnia programu #NowaPiątka:
Źródła finansowania #NowaPiątka. pic.twitter.com/PnZUNIQzQ2
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) March 5, 2019
Musimy się jednak spodziewać, iż wymuszenie na gigantach technologicznych płacenia uczciwych podatków w Polsce odbije się czkawką wszystkim odbiorcom ich treści. O ile podniesie cen reklam internetowych nie wpłynie na zwyczajnych użytkowników Google czy Facebooka, tak znacznie droższe ceny Netflix, HBO GO czy Spotify zdecydowanie wpłyną na nasze codzienne życie. Eksperymenty cenowe podejmowane były wprawdzie i bez rosnących obciążeń fiskalnych (w samych Stanach Zjednoczonych w zeszłym roku pakiety Netfliksa drożały od 13 do nawet 18 procent), jednak teraz możemy się spodziewać sporych podwyżek na bank.