Czarna Wdowa [RECENZJA]. Najsłynniejsza szpieżka Marvela

Michał Krawiel Recenzje komiksów Publikacja: 29.04.2020, 16:23 Aktualizacja: 29.04.2021, 16:37
Czarna Wdowa, to postać, która o wiele bardziej popularna jest w naszym kraju dzięki filmom z MCU, niż z samych komiksów. W Polsce Natasza Romanowa jest postacią, która raczej pojawiała się w otoczeniu Daredevila czy Punishera (szalone lata 90. XX wieku i zeszyty TM - Semic). Trzy lata temu w serii Marvel Classic mogliśmy przeczytać samodzielne przygody najbardziej znanej szpieżki Marvela. Egmont wydał także jeden trejd z Czarną Wdową w 2004 roku. Teraz w ramach linii wydawniczej Marvel Now 2.0 Egmontu pojawił się kolejny w Polsce komiks z Czarną Wdową w roli głównej.
czarna wdowa to komiks z linii marvel now 2.0
0 Udostępnień

Więcej akcji niż fabuły

Za stronę fabularną albumu odpowiada znany amerykański scenarzysta Mark Waid. Jest to solidna fabularna firma, dlatego dostajemy trzymającą się kupy historię, w której Natasza (oczywiście) musi zmierzyć się ze swoją dość wątpliwą przeszłością.

Waid bardzo szybko wrzuca nas w sam środek akcji, w której Czarna Wdowa w widowiskowy sposób ucieka z transkoptera SHIELD i staje się (a jakże miałoby być inaczej) najbardziej poszukiwaną szpieżką świata. Na początku liczyłem na czysto szpiegowską przygodę, ale elementy superhero, które wplata Waid, nie gryzą się z dynamicznym akcyjniakiem z mnóstwem strzelania i walki.

komiks czarna wdowa to typowy akcyjniak

Wraz z Nataszą Romanową odwiedzimy takie miejsca jak tajny cmentarz SHIELD, rosyjskie pustkowie czy nawet księżyc. Czarna Wdowa Marka Waida nie aspiruje do komiksu wybitnego, który w jakiś sposób pogłębia postać głównej bohaterki. To od pierwszej do ostatniej planszy miał być dynamiczny akcyjniak. Mamy sceny walki, strzelaniny i całkiem sporo jak na Marvela przemocy (tak, leje się krew).

Jest solidnie i szybko, czyli tak jak powinno być.

Stonowany wizerunek kobiety

Za stronę wizualną odpowiada Chris Samnee. Lektura Czarnej Wdowy była pierwszym moim kontaktem z tym artystą i nie będę ukrywał, że zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Odnajduje się on świetnie w rozbudowanych scenach walki, które wypełniają plansze Czarnej Wdowy. Jeżeli nie jesteście przekonani do Marka Waida czy postaci Nataszy Romanowej, to uwierzcie, że każdy napakowany kadr Chrisa was kupi.

recenzja komiksu czarna wdowa wydanego przez egmont

Samnee wydaje się być stworzony do tego typu historii, w których plansze wypełnione są walkami na pięści, noże i pistolet. Duży plus za stonowany wizerunek kobiety. Może Czarna Wdowa biega po planszach w lateksowym wdzianku, ale nie wygląda jak z ekstremalnych lat 90. XX wieku.

Wydanie idealne na izolacyjny wieczór

Jestem wielkim zwolennikiem powiększonych miękkich trejdów, które zbierają po dwa wydania amerykańskie w jednym polskim. Tak została wydana Czarna Wdowa i ostatni Kapitan Ameryka.

czarna wdowa - recenzja komiksu

Około 300 stron to w sam raz na miły izolacyjny wieczór z kawą.

Jak podeszła mi Czarna Wdowa?

Czarna Wdowa zasługuje na więcej miejsca na polskim rynku wydawniczym. Nie jestem fanem filmowej Nataszy w wykonaniu Scarlett Johansson. O wiele bardziej podoba mi się jej wersja komiksowa w wykonaniu duetu Waid i Samnee.

Chciałbym dostać więcej klasycznej i tej nowej Czarnej Wdowy. Mam nadzieję, że Egmont w kolejnych planach wydawniczych znajdzie miejsce dla Nataszy.

Recenzja Czarnej Wdowy – podsumowanie

Czarna Wdowa w wykonaniu Waida i Samnee to szybki i wybuchowy akcyjniak, który nie jest dziełem wybitnym, ale jest za to wybitnie solidny i jego lektura potrafi dostarczyć sporo przyjemności, nawet jeżeli nie jesteście fanami trykotów i Marvela.

Szczegóły techniczne:

Tytuł: Czarna Wdowa

Rysunki: Chris Samnee

Scenariusz: Mark Waid

Tłumaczenie: Weronika Sztorc

Wydawca oryginału: Marvel Comics

Wydawca Polski: Egmont Polska

Oprawa: miękka

Zobacz także:
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments