Ponad 11 milionów dla Frostpunk. Gra planszowa prawdziwym hitem
Papierowy Frostpunk
O planach stworzenia planszówkowej wersji Frostpunk dowiedzieliśmy się w połowie czerwca bieżącego roku podczas Guerrilla Collective. Zadania podjęli się Adam Kwapiński i Jakub Wiśniewski z Glass Cannon Unplugged – oczywiście w ścisłej współpracy z przedstawicielami 11 bit studios, czyli studia odpowiedzialnego za oryginalną grę wideo na PC oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One. Zapowiedziano powstanie gry kooperacyjnej, dla maksymalnie czterech użytkowników. Od razu podano również do informacji zorganizowanie jesiennej zbiórki, która umożliwi pozyskanie funduszy na realizację projektu.
Akcja ruszyła na Kickstarterze na początku października i już po niespełna godzinie udało się zapisać na koncie potrzebną kwotę. Celem było zebranie 200 tysięcy euro (niecały milion złotych). W dziewiątym dniu miesiąca kwota wynosiła już ponad cztery miliony złotych. 29 października, gdy dobiegła końca akcja, stan licznika zatrzymał się na ponad 11 milionów złotych, czyli ponad dwóch milionach euro. W efekcie przebito cel o ponad 1000%!
Z pewnością zyskanie takiej sumy umożliwi poszerzenie zawartości przygotowywanej planszówki. Już wcześniej planowano opracowanie aplikacji mobilnej, która mogłaby dostarczać grze nowych opcji i ją wzbogacać. Przy takim sukcesie zbiórki bez wątpienia będzie to realne i możemy się spodziewać specjalnych kodów stwarzających możliwości współdzielenia sesji z innymi użytkownikami. Otrzymamy także więcej budynków, konfiguracji map oraz scenariuszy. Ma zostać przygotowana również figurka kapitana miasta. Bez wątpienia nie zabraknie rozmaitych opcji urozmaicających rozgrywkę.
Podobnie jak w przypadku oryginału z gry wideo, akcja planszówkowego Frostpunka rozgrywać się będzie w XIX-wiecznej alternatywnej rzeczywistości, w której na Ziemi zapanowała nowa epoka lodowcowa. Ludzkości zamieszkującej planetę grozi totalna zagłada. Tylko nielicznie, ci najwytrwalsi, będą w stanie przetrwać w tych niespotykanie ekstremalnie trudnych warunkach.
Nie pozostaje nic innego, niż pozwolić twórcom gry na spokojnie oddać się pracy, a nam cierpliwie czekać na poznanie jej efektów. Zapewne w przyszłym roku.