Premiera polskiej gry na PlayStation 4 jest doskonałą okazją do opublikowania recenzji Frostpunk. Przekonująca mechanika tego symulatora osady postapo to zbyt mało, aby traktować ją jako coś więcej niż ciekawostkę. A i fabuła mogłaby być bardziej pogłębiona w kierunku klimatycznym.

Ponura wizja zmian klimatycznych

Mroźna zima to temat dosyć mało eksploatowany w produkcjach umiejscowionych w postapokaliptycznych realiach. Metro Exodus i niewydany jeszcze Wasteland 3 to jedyne tytuły z postapokaliptycznej parafii, które sięgają po anturaż najbardziej srogiej pory roku.

11 Bit Studios postawiło nie tylko na zimę, ale też na klimat anglosaskiego industrializmu. Mamy tu więc symulator postapokaliptycznej osady bez krztyny sci-fi. Nie ma tu też przesadzonych, groteskowych elementów steampunkowych. W fabule Frostpunk rozwój cywilizacji ludzkiej zatrzymał się na epoce maszyn parowych.

Twórcy fabuły odwrócili do góry nogami zagrożenia z prawdziwego świata. W grze mamy do czynienia ze zjawiskiem odwrotnym do globalnego ocieplenia – globalnym zlodowaceniem. Niestety, nie dowiadujemy się, co jest powodem katastrofy cieplarnianej. Stajemy przed faktem dokonanym. Czy epoka lodowcowa jest związana z działalnością człowieka czy też mamy do czynienia z alternatywną rzeczywistością, gdzie epoka lodowcowa zastała ludzkość na etapie rewolucji przemysłowej? Nikt nie odpowiada na to pytanie i nikt w grze nie szuka na nie odpowiedzi. Rozchodzi się jedynie o przetrwanie.

Mechanika Frostpunka – dla zlodowaciałych serc

Graczom, którzy zdecydują się wybrać rozgrywkę w uniwersum Frostpunka, przyjdzie zmierzyć się z mrozem, chorobami i głodem. Żeby zwyciężyć, potrzebny będzie konkretny pomysł na metodologię w zakresie gospodarki, infrastruktury, kodeksu praw i rozwiązań doktrynalnych zarządzania zasobami ludzkimi. Brzmi to wszystko strasznie? Takie dokładnie jest.

Zarządzanie kryzysowe pokiereszowanymi przez los nieszczęśnikami, którym udało się przeżyć globalne zlodowacenie to klimat nie dla miętusów i fanów szybkiej rozrywki. Wybory nie należą do lekkich etycznie. Child labour, budowa cmentarzy, rowów na zwłoki czy przeprowadzanie amputacji odmrożonych kończyn… To wszystko będzie czekać na graczy, którzy wybiorą produkcję 11 Bit Studios.

Wszystko kręci się wokół węglowego reaktora. Mamy do dyspozycji menu z mocą palnika. Naszym zadaniem jest umiejętne korzystanie z surowców i nie przesadzanie z podkręcaniem ciepła, gdy tego nie potrzeba. Musimy zwracać również uwagę na strefy ciepła kiedy nasze obozowisko przerodzi się w miasteczko. Nieocieplone strefy generować będą choroby u obywateli. Musimy dbać o wyżywienie i redystrybucję dóbr. Pamiętajcie, że zupa z trocin to rozwiązanie, które na dłuższą metę nie skończy się dobrze.

Rozgrywka toczy się w czasie rzeczywistym. Z dnia na dzień miasto się rozrasta. Przybywają nowi osadnicy, zaginieni, chorzy, głodni i martwi. Twórcy oddali do naszej dyspozycji przycisk przyspieszający czas, który trzeba oczywiście wykorzystywać z wyczuciem. Łatwo jest zmarnować surowce lub przegapić możliwość ich zbierania i przetwarzania.

Przekonujący symulator postapokaliptycznej osady

Gra jest przekonującym symulatorem postapokaliptycznej osady w wydaniu jakiego jeszcze nie było. Sromota losu tych, którzy w obliczu klimatycznej katastrofy tak kurczowo trzymają się życia jest naprawdę ponurym case study instynktu przetrwania człowieka. Ludzie o dużej wrażliwości lub tacy, którzy łatwą popadają w przygnębiające stany emocjonalne nie powinni sięgać po tak dołujący tytuł jak Frostpunk. 11 Bit Studios przygotowało nas na pewnego rodzaju content już w przypadku This War of Mine. Tematyka ich gier jest mocno zaangażowana i tak naprawdę jedynie ociera się o rozrywkę.

Jednym z niewielu moich zastrzeżeń jest fakt, że nie dowieziono odpowiedniego kontekstu w fabule. Kontrargumentem może być zamierzony brak dosłowności w alegorii. Może ta historia nie ma dosłownego morału, ale 11 Bit Studios pokazało swoją głośną produkcją This War of Mine, że rozchodzi się o refleksję, a nie o zabawę w mgliste alegorie. This War of Mine waliło gracza między oczy. Fani CS pocierali głowy ze zdziwienia kiedy obserwowali gameplaye lub kiedy sami zdecydowali się zagrać.

Recenzja Frostpunk w wersji na PlayStation 4 – podsumowanie

Kiedy łapiemy się tematu katastrof cieplarnianych o wiele ciekawszym i budzącym wyobraźnię od zlodowacenia jest jednak temat ocieplenia. Impakt jaki ma ono na gospodarkę, rolnictwo, migrację ludności itd. Zrobienie gry bazującej na fabularnych założeniach biopunkowych powieści literackich mogłoby zrobić na szukających zaangażowanych treści graczach większe wrażenie, a ich wyobraźnia dostałaby więcej tego ostrego contentu do którego przyzwyczaiło nas 11 Bit Studios. Strukturalnie biopunkowa dystopia byłaby bardziej złożona niż zatomizowana społeczność dystopii frostpunkowej.

Zdjecie recenzji

Przejdzie

Cieplarniane The Settlers, które mogłoby być pogłębione w warstwie fabularnej.

Oceń grę

  • estetyczna grafika

  • przekonująca mechanika symulatora osady postapo


  • dołująca atmosfera

  • brak pogłębienia tematu ekologicznego

Tony Hawk’s Pro Skater 1 + 2. Remaster idealny

Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.

Loki w Fortnite

Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.

Nie żyje pierwowzór psa z Fallout 4

Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments