Garfield Kart: Furious Racing na Nintendo Switch [RECENZJA]
Garfield Kart: Furious Racing – rudy kot wraca na tor
Jeśli szukacie klasycznej wyścigówki do poćwiczenia zręczności, to Garfield Kart: Furious Racing to dobry wybór. Gra wyprodukowana przez studio Artefacts daje sporo frajdy i sprawdza się jako imprezówka lub umilacz czasu w drodze do pracy, jeśli ktoś ma przyjemność dojeżdżania do niej komunikacją miejską. W Garfield Kart: Furious Racing możemy grać sami (tryby Grand Prix, Single Race, Time Trial), ale nie musimy. Produkcja ma sporo akcentów, które czynią wyścigi ciekawymi: dopałki, dzięki którym z łatwością dogonimy bądź wyprzedzimy przeciwników oraz funkcjonalność pozwalającą na skuteczne przeszkadzanie innym.
Możemy m.in. użyć perfum i wjechać w przeciwnika, aby utrudnić mu wygraną. Standardowo warto zjeść ulubiony przysmak Garfielda – lasagne – aby zyskać możliwość mocnego przyspieszania. Można więc powiedzieć, że klimat Garfielda w jakiś sposób został tu zachowany.
W Garfield Kart: Furious Racing najlepiej grać na split screenie
Wtedy jest znacznie ciekawiej. Tryb multiplayer daje opcję dokopania innym, jednak im więcej osób w grze, tym większe przycinki graficzne i doczytywanie tekstur. Nie rzutuje to mocno na odbiór gry, choć jest widoczne. Inna kwestia, że na ekranie Switcha kompletnie nie zwraca się na to uwagi. Przyciachy przeszkadzają dopiero w trybie stacjonarnym, gdzie większy ekran po prostu obnaża kompromisy graficzne, na które poszli twórcy.
W Garfield Kart: Furious Racing wizualnie – trasy
Lokacje i trasy są ciekawe. Tras jest sporo i sporej części z nich trzeba się nauczyć na pamięć, żeby mieć szansę na wygranie wyścigu. Na początku niejednokrotnie bywa tak, że pędzimy przed siebie pewni, że dotrzemy do mety pierwsi, ale nasze plany krzyżuje postawiona na środku drogi kolumna bądź inna przeszkoda. Kiedy wpadniemy na jakiś element otoczenia, to już po wyścigu, bo wycofywanie się i powrót na trasę trwa wieki. Niektóre trasy posiadają za bardzo zlewające się ze sobą elementy otoczenia, co bywa mylące (można za późno się zorientować, w którą stronę skręcić).
Garfield Kart: Furious Racing dedykowany jest młodszym graczom, ale w trybie multiplayer i dorośli będą mieli przy tym sporo frajdy. W singleplayer można za to szybko się znudzić, choć z drugiej strony to świetna opcja zajęcie sobie czasu w autobusie czy w kolejce. Łatwo się od tej gry oderwać i jednocześnie ratuje nas ona w sytuacjach, gdy nie mamy co robić przy 10 – 15 minut i potrzebujemy dobrego dystraktora uwagi i odcięcia się od ludzi dookoła.
Zobacz również aktualności
Tony Hawk’s Pro Skater 1 + 2. Remaster idealny
Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.
Loki w Fortnite
Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.
Nie żyje pierwowzór psa z Fallout 4
Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.
ta gra sprawia, ze jestem o krok od rozwalenia monitora, a chyba nie tak powinny oddzialywac na ludzi gry dla dzieci. uwazam, ze zadne dziecko nie powinno w to grac, bo przyprawia to tylko o zle samopoczucie. oceniam te gre 1/10 i nie polecam nikomu. specjalnie zostala zaprogramowana w ten sposób, aby wkurwić czlowieka