Gry exclusive na Google Stadia? Nie ma innej opcji!
Gry exclusive na Google Stadia to mus
Nic nie przyciąga graczy do danej konsoli tak bardzo, jak dostępne na nią gry exclusive. Mimo iż dzień po prezentacji Google Stadia akcje Sony i Nintendo poleciały mocno w dół (odpowiednio 4,5 i 4,6 procent), wielu ekspertów nie ma wątpliwości co do faktu, że Google ze swoją technologią streamingu nie zawojuje branży gier wideo tak łatwo. – Moim zdaniem na razie będzie to jednak ciekawostka, która zmotywuje Sony i Microsoft do przyspieszenia prac nad ich własnymi platformami, bo nie wierzę w to, że nagle Japończycy udostępnią swoje ekskluzywne tytuły Google – w wypowiedzi na temat przyszłości Google Stadia tonował nastroje Michał Krawiel, redaktor naczelny zagrano.pl.
Właśnie olbrzymia baza tytułów typu God of War czy Forza Horizon ma być największą przewagą starych wyjadaczy w walce z nowym pretendentem do tytułu króla branży gier. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę wiceprezes Google Phil Harrison, który przypomina swoje przemyślenia na temat nowego produktu jeszcze przed dołączeniem do projektu. – Moje zdanie było jasne. Aby spełnić oczekiwania co do tej platformy, musieliśmy stworzyć własne gry. Musieliśmy wykreować dla graczy unikatowe doświadczenia, i był to podstawowy kierunek strategiczny, w którym musieliśmy podążyć – powiedział w wywiadzie dla serwisu Gamespot.
Mimo iż w dalszej części wypowiedzi stara się uciekać od słowa exclusive, zastępując go grami stworzonymi dokładnie na potrzeby centrów danych, jest to już żonglowanie lepiej brzmiącymi marketingowo sformułowaniami. Pewne jest jedno – gry exclusive Google Stadia powstaną. O ich jakość zadba Jade Raymond, była szefowa Ubisoftu, z którym Google ściśle współpracuje w temacie streamingu gier. Jest to jednak jeden z niewielu pewników.
Google Stadia wciąż stawia wiele pytań
Nadal nie znamy odpowiedzi na wiele pytań dotyczących usługi Google Stadia. Czy uda się dostarczyć idealnie płynną i pozbawioną lagów rozgrywkę dla połączeń internetowych od 25mbps w górę – tego dowiemy się dopiero wtedy, gdy wypróbujemy pomysł Google w praktyce. Prawdopodobnie znacznie szybciej dowiemy się kilku innych szczegółów.
Jakie europejskie kraje prócz Wielkiej Brytanii dostaną dostęp do usługi jako pierwsze? Jakich prócz Assassin’s Creed Odyssey i Doom Eternal gier na Google Stadia możemy spodziewać się od razu po starcie platformy? Ile zapłacić będziemy musieli za rozgrywkę? Czy w zapowiadanej „wielości opcji” znajdą się opłaty abonamentowe, godzinne karnety lub możliwość wykupu dostępu do poszczególnych tytułów?
Miejmy nadzieję, że odpowiedzi poznamy jak najszybciej!