GTA: San Andreas. Fanowski remake wpłynie na Rockstara?
Remake’i dawnych GTA pożądane
Fenomen serii GTA polega nie tylko na tym, że każda kolejna część wzbudza wielkie, międzynarodowe zainteresowanie i z reguły okazuje się sukcesem. Odpowiada za niego również silne przywiązanie fanów do poprzednich odsłon. Dlatego wraz z postępem na rynku gier wideo marzą zarówno o rozwojowej, nowej części, jak i odświeżeniu starszych tytułów oraz dostosowaniu ich do współczesnych standardów.
Twórcy danych gier muszą mieć na uwadze opinie i życzenia graczy. Ich praca bez opinii i potrzeb użytkowników nie miałaby sensu. W kwestii wydawania remake’ów starszych tytułów z serii GTA firma Rockstar jest jednak dość powściągliwa (choć od dłuższego czasu dotyczy to także nowych części), co w stoi w opozycji do stanowiska graczy – pragnących powrotu do GTA: San Andreas. Dotychczas przygotowanie odświeżonej wersji produkcji z 2004 roku wydawało się mało realne. Być może w ostatnim czasie nastąpi jednak przełom w tej sprawie.
GTA: San Andreas na Unreal Engine 4
Przygotowany fanowski materiał może być szczególnie zajmujący dla tych, którzy odczuwają znużenie wydaną przed siedmioma laty GTA V, która do dziś pozostaje ostatnią częścią serii, i nie odczuwają większej satysfakcji na wieść, że piątka wydana zostanie także na konsole nowej generacji. Dla wielu sympatyków serii podstawowe życzenie stanowi to, aby wreszcie przygotować nową część lub sięgnąć do przeszłości i odświeżyć jednego z kultowych poprzedników.
Takim jest bez wątpienia GTA: San Andreas. Co prawda firma Rockstar nie śpieszy się do wskrzeszania tej pozycji, ale fanowskie wideo może ją do tego zachęcić. Trzech graczy wykazało się niemałą ambicją i przenieśli mapę z gry, odtwarzając ją przy użyciu silnika Unreal Engine 4.
Pomimo że dwuipółminutowy materiał nie jest grywalny, to czaruje swoją jakością wizualną i rozbudza wyobraźnię w odniesieniu do pełnej wersji gry, czym zdążył już sobie zapracować na szereg pochwalnych uwag. Taka forma prezentacji tego, jak w wyobrażeniu mogłoby wyglądać odświeżone GTA: San Andreas, może być odpowiednią zachętą dla producentów z Rockstar Games, aby rzeczywiście podjąć się pewnego przedsięwzięcia.
Z pewnością prędko o reakcji na fanowskie zagranie nie poznamy, niemniej nawet w przypadku ogólnego braku decyzji przygotowany materiał pozostanie wyjątkową atrakcją wizualną, a gest autorów filmu pozostanie bardzo przyjemnie zapamiętany. Tymczasem pozostaje nam jedynie śledzić kolejne plotki o GTA 6 z nadzieją, że prędzej czy później kolejna odsłona serii zostanie potwierdzona.