Kulinarne Pojedynki 1- 13 [RECENZJA]

Michał Małysa Recenzje komiksów Publikacja: 8.03.2019, 10:32 Aktualizacja: 8.03.2019, 10:32
Kulinarne Pojedynki to popularna i lekka seria od wydawnictwa Waneko, która natychmiast po ukazaniu się pierwszego tomu mangi zyskała rzeszę fanów. Nic dziwnego - jest zabawnie, czasem refleksyjnie, do tego pojawia się sporo ciekawych i nieoczywistych przepisów.
0 Udostępnień

Kulinarne Pojedynki – dobra historia w dobrym czasie

Od kilku lat obserwujemy w Polsce rozwijający się trend sztuki kulinarnej – przestaliśmy traktować jedzenie (jego przygotowywanie) jak konieczny obowiązek, a zaczęliśmy podchodzić do niego jak do prawdziwej sztuki i często współzawodnictwa (o czym świadczy spora liczba programów z pojedynkami kulinarnymi, które gromadzą przed telewizorami miliony widzów).

W ten trend idealnie wpisuje się seria od Waneko Kulinarne Pojedynki, której pierwszy tom ukazał się w 2016 r. Seria cały czas jest kontynuowana, w styczniu ukazał się jej czternasty tom. Jest jakościowa i od początku trzyma poziom, za co pokonali ją fani nie tylko gotowania, ale przede wszystkim dobrej historii okraszonej specyficznym humorem i dobrą kreską.

Gotowanie jako walka o przetrwanie

Głównym bohaterem w Kulinarnych Pojedynkach jest gimnazjalista Souma. Chłopak od najmłodszych lat pomaga ojcu w prowadzeniu restauracji i nie ma dla niego dania, którego nie potrafiłby przygotować – dlatego często stawia na eksperymenty. Pewnego dnia dowiaduje się, że dalsze funkcjonowanie restauracji, którą pokochał całym sercem jest zagrożone, dlatego robi wszystko, żeby interes dalej funkcjonował. Niestety nie zdaje sobie sprawy, że jego ojciec i tak chce na jakiś czas zawiesić funkcjonowanie lokalu, ponieważ ma inny pomysł na rozwój swojej kariery. Souma nie ma więc nic do gadania i zostaje wysłany do słynnej Akademii Tootsuki, gdzie trafiają tylko najlepsi adepci sztuki kulinarnej. Ojciec rzuca Soumie wyzwanie -albo się utrzyma w tej szkole, albo ten nigdy nie uzna go za tak dobrego jak on sam (ojciec Soumy jest jednym z najlepszych kucharzy).

Souma po wielu perypetiach dostaje do szkoły, w której ostatnie zdanie ma Erina Nakiri – dziewczyna z twa. “boskim podniebieniem”, która już w wieku trzech miesięcy powiedziała pierwsze zdanie, twierdząc, że mleko jej matki jest “bez smaku”. Erina nie chce nwaet próbować potrawy Soumy, która ma zakwalifikować go do szkoły, jednak koniec końców chłopak zostaje i tak zaczynają się jego perypetie – ze znajomymi ze szkoły, w internecie, w końcu na lekcjach gotowania. Akcja jest szybka i intensywna, dzięki czemu tę serią dobrze się czyta nawet tym osobom, które nie mają pojęcia o gotowaniu.

Tłumaczenie i kreska

Waneko to wydawnictwo, które zawsze stara się wydawać kolejnej części mang w konkretnych odstępach czasu – tak, żeby fani nie musieli długo czekać na kolejne tomy. Dlatego też Kulinarne Pojedynki wychodzą co 2-3 miesiące i jest to dobre tempo, żeby ludzie nie chcieli porzucić oczekiwania na dalsze przygody Soumy. Przyjemnie się czyta tę historię, bo jest nie tylko lekka i zabawna, ale przede wszystkim okraszona jest miłą dla oka kreską. Może nieco rażą przerysowane kobiece proporcje, z drugiej strony mamy do czynienia z ecchi – więc ciężko, żeby takimi nie były.

Spora część recenzentów czepia się niektórych tłumaczeń, zwłaszcza kiedy mowa jest o tłumaczeniu nazw potraw. Myślę jednak że trzeba wziąć na to poprawkę, bo nazwy jedzenia rządzą się swoimi prawami – zwłaszcza kiedy trzeba upchnąć je w małych dymkach tak, żeby były czytelne. Wiele dobrych serii ucierpiało na tym, że tłumacz chciał być aż zbyt dokładny co skutkowało tym, że napisy stawały się prawie nieczytelne (polski jednak zajmuje więcej miejsca). Tu tego nie mamy – i dobrze.

Na pochwałę zasługują jeszcze obrazowe porównania przeżyć kulinarnych. Teksty w stylu “czuję się, jakbym brała kąpiel w jacuzzi… z gorylem” z pewnością urozmaicają historię. Pokazują też, że gotowanie to nie tylko poezja smaku, ale i słowa.

Kulinarne Pojedynki to naprawdę dobra seria. Czekamy na kolejne tomy! – tom 15. ukaże się 26 marca.

P.S. A jeśli – tak jak ja przez długi czas – uważaliście roztkliwianie się nad gotowaniem za zupełnie zbędne, to przytoczę na koniec słowa Yuto Tsukudy “Gdy zacząłem pracę nad tą serią, zainteresowałem się biografiami znanych kucharzy. Ile emocji i dramatów wiąże się z przygotowaniem jednego dnia w restauracji!”.

Gatunek: ecchi/hentai, komedia, życie szkolne
Autor: scenariusz Yuto Tsukuda, rysunki Shun Saeki, współpraca Yuki Saeki
Tłumaczenie: Beata Trojnar
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Cykl: Kulinarne Pojedynki
Wydawca: Waneko

Zobacz także:
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments