Lubimy czasy dorastania i miło wspominamy momenty, kiedy nasze życie nie było jeszcze tak skomplikowane. Czy ponownego przeżywania są jednak warte wszystkie wspomnienia? Zapraszamy do recenzji MediEvil Remake - odświeżenia klasycznej gry z pierwszej konsoli PlayStation.

Stare zło lepsze niż nowe dobro?

Zacznę od czegoś mocnego, więc proszę usiądźcie, a na wszelki wypadek zasłońcie dzieciom oczy. Gry wideo były kiedyś do bani. Tak. Napisałam to. Gry, które kochacie, najpewniej wcale nie były dobre. Dlaczego? Bo, oczywiście, technologia była słabsza, a my nie potrafiliśmy jeszcze dobrze ich tworzyć.

medievil recenzja

“Ale zaraz” – powiedzą pewnie niektórzy z was – “Gry nie dość, że były kiedyś dobre, to nawet i lepsze niż teraz! Nie trzymały za rękę i kazały trochę pomyśleć i popracować!” Kazały pomyśleć i popracować, zapytam w odwecie, czy były po prostu źle zaprojektowane? Trudniejsze czy mniej czytelne? Bardziej oryginalne czy może po prostu było ich mniej? I zaznaczę tutaj, że sama kocham tytuły z C64, Famicoma i ZX Spectrum, ale wiem, że większość z nich nie była wybitna i sprawdzała się przede wszystkim w czasie, w którym wyszła.

Powrót do MediEvil z PS1

MediEvil pierwotnie ukazało się w 1998 roku na PlayStation, więc dwadzieścia jeden lat później fani doczekali się remake’u. Po drodze był też oczywiście MediEvil: Ressurection wydany jako tytuł startowy na PSP, ale tym razem, w odróżnieniu od tytułu na konsole przenośną i w hołdzie oryginałowi, bez dżina.

medievil recenzja

Jako remake starej gry z naszego dzieciństwa nie jest to dzieło, który istnieje w próżni – podobnych jest w tej chwili na rynku całe mnóstwo. Czy ten broni się tak samo jak chociażby wydany niedawno klasyk Capcomu, nad którym zachwycaliśmy się w naszej recenzji Resident Evil 2? Krótko: nie. Dlaczego? O tym dłużej.

Czy znowu uda się uratować Gallowmere?

Dla tych, którzy gry nie znają z dzieciństwa, zarysuję krótko z czym mamy do czynienia. Medievil jest hack-n-slashem, którego twórcy zadbali jednak o dość duże zróżnicowanie poziomów, wzbogacając je o elementy z gier przygodowych, logicznych i platformówek.

Gracz wciela się w Daniela Fortesque, rycerza, którego chwalebne czyny owiane zostały legendą. Pod jego wodzą armia królestwa Gallowmere odpierała niegdyś atak demonicznych sił i udało się jej zwyciężyć. Fortesque zapamiętany został jednak jako bohater, którym w rzeczywistości nie był. Zginął godzony strzałą w oko przy pierwszej fali ataku. Kiedy jego ciało się już rozłożyło i jako sterta kości leżał w grobowcu pod witrażem wspominającym jego odważne czyny, upiorne zagrożenie powróciło do Gallowmere.

medievil recenzja

Główny antagonista gry jest nekromantą. Jego czary opętały więc żywych mieszkańców królestwa, a zmarli powstali z grobów. A wraz z nimi Fortesque. Co prawda jako szkielet bez żuchwy i z jednym okiem, ale za to wciąż świetnie władający mieczem. Przyszła więc szansa na to, by dorosnąć do głoszonych o nim legend i uratować Gallowmere od upiornego losu.

MediEvil – remake pełną gębą

W grze z 2019 roku niewiele zmieniło się w porównaniu do oryginału. Jest to remake pełną gębą i w MediEvil mocno bije serce gier tamtej ery. Duża liczba przerywników kinematograficznych, ewidentne oddanie trójwymiarowej grafiki poligonowej czy chociażby udźwiękowienie i efekty specjalne, na które twórcy mogli sobie w końcu pozwolić.

medievil recenzja

Czy dzisiaj robi to jednak takie wrażenie jak robiło niegdyś? Nie. Co więcej: teraz podobnych zabiegów zwykle raczej się unika. Stąd elementy fabularne i forma ich przekazu odbierana jest przez współczesnego odbiorcę jako archaiczna, ponieważ dłuży się i zawiera wiele nieistotnych elementów. Większość informacji na temat świata przekazywana jest nam z ułożonych w świecie książek i przez głowę kamiennego gargulca, która niekiedy znajduje się gdzieś na jednej ze ścian świata. Niestety, archaiczna jest również rozgrywka.

Gameplay nie z tej epoki

MediEvil jako hack’n’slash wymaga od gracza zręczności, którą gra rekompensować powinna reaktywnością bohatera, przeciwników i świata. Sterowanie wydaje się jednak niedomagać: bohater często reaguje chwilę później niż się spodziewamy, a elementy platformowe bywają frustrujące. Walki z bossami (i niektórymi przeciwnikami) miejscami są po prostu nieczytelne: gra nie daje jasno znać czy obrażenia zostały odnotowane, czasem też bohater zapędzony zostaje do rogu, gdzie biedny gracz odłożyć może pada i czekać na śmierć bohatera lub losową kolizję, która uwolni go z tego więzienia frustracji.

prace na medievil zakonczone

Nie pomaga tu też projekt rozgrywki, który przy okazji każdej śmierci wyrzuca nas na początek poziomu. Nie jest to może aspekt przekreślający zabawę, ale bywa upierdliwy. Poziomy nie są na szczęście rozległe, a większość czasu pochłania w nich projekt zagadek. A te, wraz z różnorodnością rozgrywki, wciąż stanowią najlepszy element MediEvil.

Pomimo tego, że mechanizmów rozgrywki wiele w grze nie ma, twórcy wykorzystali je w niezwykle kreatywny sposób. Tak, wciąż głównie machamy mieczem/młotem lub używamy broni dystansowej, by pokonać mrocznych, nieumarłych przeciwników. Ale mamy też szansę prowadzić szczura przez labirynt pełen kotów, wyrzucać jajka z gniazda wielkiego ptaka, czy skakać po miechu kowalskim, by roztopić złoto. I to wciąż naprawdę cieszy. Muszę tu również pochwalić projekt poziomów, gdyż każdy z nich jest inny, dopracowany i zaprojektowany z dużą uwagą. Bardzo cieszy też odkrywanie sekretów.

Recenzja MediEvil – podsumowanie

Dwie dekady temu gra chwalona również była za stylizację. Twórcy zdecydowali się w projekcie świata i lokacji zainspirować tematyką Halloween. I ta warstwa estetyczna wciąż bardzo dobrze działa. Szczególnie po odświeżeniu. Dodatkowo wciąż widać w niej dużo humoru, a gry słowne, widoczne chociażby w nazwie królestwa, często są błyskotliwe.

medievil remake poradnik jak uzywac tarczy

Efektu wizualnego dopełnia też warstwa muzyczna, która inspirowana jest tą z oryginalnej gry. Nie jest ona wybitna, ale bardzo organicznie wpisuje się w rozgrywkę i klimat. Ot, jest poprawna i nie denerwuje.

Zagadki i stylistyka nie ratuje jednak gry w 2019 roku. MediEvil, nawet dla graczy, którzy pamiętają erę PlayStation, czy Nintendo 64, już przy pierwszym kontakcie będzie “stare”. Działanie kamery, poruszanie bohaterem, walka i elementy zręcznościowe odczuwalnie nie przystają do standardów proponowanych nam dzisiaj przez podobne produkcje. I nawet pomimo tego, że czuć ten czar końca ubiegłego wieku, gra po prostu nie przetrwała próby czasu. I, dzieląc los podobnych remake’ów, jest przywróceniem perełki z dzieciństwa, by okazało się, że to nie było tak wspaniałe, jak mogliśmy pamiętać.


Egzemplarz MediEvil do recenzji otrzymaliśmy od Sony Interactive Entertainment Polska. Gra testowana była na konsoli PlayStation 4.

Zdjecie recenzji

Przejdzie

Działanie kamery, poruszanie bohaterem, walka i elementy zręcznościowe odczuwalnie nie przystają do standardów proponowanych nam dzisiaj przez podobne produkcje.

Oceń grę

  • przyjemna warstwa estetyczna

  • dopracowane projekty poziomów

  • kreatywne wykorzystanie mechanizmów rozgrywki

  • zagadki i sekrety


  • archaiczna forma narracji

  • równie przestarzałe oddanie rozgrywki

Tony Hawk’s Pro Skater 1 + 2. Remaster idealny

Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.

Loki w Fortnite

Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.

Nie żyje pierwowzór psa z Fallout 4

Nowy gameplay Layers of Fear 2 pozwala mieć nadzieję, że druga odsłona przeboju Bloober Team także przypadnie do gustu graczom.

Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Michał
Michał
5 lat temu
Ocena :
     

Wczoraj (04.11.19) kupiłem Medievila. Gra budzi nostalgię i wspomnienia. Mnie nie przeszkadzają te błędy więc rozgrywką będę się cieszyć przez wiele godzin. Poziom trudności jest taki jak w dawnych grach- wymagajacy, ale można się nauczyć co robić aby czegoś np. uniknąć albo zadać większe obrażenia. Mam w planach wyciągnąć z tej gry platynę i szczerze ją polecam 🙂