Mesjasz: drugi sezon anulowany, premiery nie będzie
Seriale
Publikacja: 26.03.2020, 11:16
Aktualizacja: 26.03.2021, 11:16
Drugi sezon Mesjasza anulowany
W naszej recenzji serialu Mesjasz podkreślaliśmy, że produkcja miała olbrzymi potencjał jeżeli chodzi o poruszaną tematykę i grę aktorską, jednak przyjemność z oglądania skutecznie zabijał kiepski scenariusz. Okazuje się, że odczucia te podzielane były dość powszechnie. Aktor Wil Traval, odgrywający rolę Willa Mathersa, podzielił się za pośrednictwem Instagrama wieścią o anulowaniu 2. sezonu Mesjasza.
Aktor podziękował wszystkim fanom za wsparcie oraz wyrazy sympatii. W chwili, gdy pisany jest ten tekst, nie było jeszcze ze strony Netflix oficjalnego potwierdzenia, że serial nie będzie kontynuowany. Ostateczne anulowanie 2. sezonu Mesjasza powinno jednak zostać ogłoszone niebawem.
Nie poznamy odpowiedzi, czy Mesjasz był prawdziwym zbawcą
Serial, który miał swoją premierę w Netflix na początku 2020 roku, poruszał tematykę religioznawczą. Przedstawiał losy Al-Masiha (Mehdi Dehbi), pochodzącego z Bliskiego Wschodu mężczyzny, który uważa się za współczesne wcielenie Jezusa. Pojawienie się takiej osoby i zebranie przez niej grupy wyznawców wywołało na świecie spore echo i mogło zagrozić nawet geopolitycznemu porządkowi. Pierwszy sezon nie dawał odpowiedzi na pytanie, czy serialowy Mesjasz był prawdziwym Jezusem. Jak się okazuje, z takimi wątpliwościami pozostaniemy już na zawsze.
Brak 2. sezonu Mesjasza oznacza też brak zwyczajowych kontrowersji związanych z „obrazą uczuć religijnych”. Choć w recenzji podkreślaliśmy, że twórcy wypowiadali się za pomocą swojego dzieła przede wszystkim przeciwko bezsensownej przemocy i okrucieństwu, w wielu krajach pojawiały się petycje żądające usunięcia serialu z platformy. Co ciekawe, w obronie Mesjasza stanął polski ksiądz. Jego zdaniem serial pozwala wszystkim chrześcijanom kwestionować i odkrywać na nowo „sposób przeżywania wiary w Boga”.
Jeżeli faktycznie tak jest, szkoda, że przez anulowanie 2. sezonu Mesjasza katolicy nie dostaną kolejnej szansy na zadanie sobie ważnych pytań.
Grafika: Netflix.
