Monster Hunter. Weekend otwarcia w USA wzbudził niedosyt
Sony Pictures rozczarowane
Jak podaje serwis Box Office Mojo (część popularnego IMDB Pro), weekend otwarcia w Stanach Zjednoczonych dla filmowego Monster Huntera nie był zbyt udany, choć biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej się znajdujemy (pandemia) najnowszy film Paula W. S. Andersona wybija się na tle pozostałych dostępnych produkcji. Adaptacja gry Capcomu miała swoją premierę w kinach w USA w zeszły piątek (18 grudnia), a dochód ze sprzedaży biletów wynieść miał 2,2 miliona dolarów. Jak zauważa Filmweb, zapewniło to filmowemu Monster Hunterowi pierwsze miejsce, jeśli chodzi o Box Office w Stanach Zjednoczonych.
Niemniej jest to rezultat poniżej oczekiwań wytwórni Sony Pictures, której przewidywania dotyczące otwarcia w USA oscylowały wokół 4 milionów dolarów. Cały dotychczasowy zysk z premiery kinowej wynosi z kolei 7 milionów dolarów, co jak na obecne, dość niskie standardy, nie jest przesadnie złym wynikiem. Jeśli weźmiemy jednak pod uwagę 60-milionowy budżet, co i tak nie stanowi dużej kwoty pod względem produkcji filmu, to sprawa wygląda znacznie gorzej.
Oczywiście, nie da się uniknąć porównań do innej tegorocznej produkcji będącej adaptacją serii gier – Sonic: Szybki jak błyskawica w 10 dni od premiery zarobił 210 milionów dolarów, a jego całkowity przychód szacowany jest na 300 milionów dolarów. Warto jednak pamiętać, że Sonic ukazał się w lutym, jeszcze przed nastaniem pandemii.
Film Monster Hunter nie został dotąd dystrybuowany w usługach streamingowych, 25 grudnia pojawi się jednak w usłudze Amazon Prime Video, a jego przedsprzedaż kosztuje 19,99 dolarów. Warto pamiętać, że w Polsce nie będzie on najprawdopodobniej dostępny ze względu na blokadę regionalną.