Gra w trójkach w NHL 19 na PS4! Co jeszcze?

Zaskakujący hit NHL 18

Gra w trójkach miała być jednym z drobnych, mało istotnych dodatków do NHL 18, jednak tryb rozgrywki przewidziany początkowo jako drobne urozmaicenie okazał się niezwykle popularny wśród graczy. Nic dziwnego, że producent gry, studio EA Sports, zdecydowało się na kontynuację tego przeboju.

Co odpowiada za miodność trybu rozgrywki ze znacznie ograniczoną liczbą graczy? Żeby poznać odpowiedź na to pytanie nie trzeba być hokejowym wymiataczem i mieć za sobą kilkunastoletniego doświadczenie z najsłynniejszym symulatorem tej gry. Opublikowany niedawno przez EA Sports trailer doskonale pokazuje, czym gra w trójkach różni się od standardowych gierek.

Mecz rozegrany pomiędzy dwoma gwiazdami najlepszej ligi hokejowej na świecie, Connorem McDavidem oraz Austonem Matthewsem, jest piekielnie dynamiczny i mocno dystansuje się od tłocznych nieraz gier w normalnym trybie. Kontynuacja zaskakująco popularnych gierek trzy na trzy nie jest jednak jedyną nowością, którą twórcy gry pragną dopieścić graczy.

Gra na świeżym powietrzu – już w NHL 19!

Mimo świetnej oprawy meczowej, zdecydowanie deklasującej nudną otoczkę stadionową znaną z serii FIFA, w przypadku poprzednich części NHL po kilkudziesięciu rozegranych spotkaniach nawet najwięksi pasjonaci hokeja zaczynali nudzić się arenami rozgrywki. Doskonałym remedium na lekkie znudzenie okazać się ma przeniesienie części rozgrywek pod gołe niebo – od NHL 19 mecze rozgrywać będziemy mogli na małych boiskach treningowych w otoczeniu lasów, na pokrytych lodem kanadyjskich podwórkach oraz zamarzniętych stawach i jeziorach.

Za klimat i brak nudy odpowiadać będą również muzyka oraz stroje graczy. Na olbrzymich arenach, znanych z rozgrywek największej zawodowej ligi świata, zawodnicy przywdzieją wprawdzie standardowe wyposażenie ochronne, jednak stadioniki amatorskie pozwolą na zdecydowanie więcej luzu. Lecący w tle rozgrywki klasyczny, północnoamerykański rap idealnie skomponuje się z entuzjazmem ziomeczków w kapturach i zimowych czapkach.

Rokroczny postęp w realizmie czy silniku odpowiadającym za ruchy zawodników (w tym roku po raz kolejny ma być doskonały jak nigdy) to oznaki solidnego poziomu, poniżej którego EA Sports nie schodzi od kilku lat w żadnym ze swoich produktów. Wydaje się jednak, że w NHL 19 kanadyjskie studio pójdzie krok dalej i oprócz technicznej doskonałości zapewni również mnóstwo urozmaiconej rozrywki, jakiej dotąd w hokejowej serii nigdy nie oferowało!