Rape Day. Kontrowersyjna gra nie trafi do sprzedaży?
Rape Day, czyli gra, w której budujesz historię… gwałcąc
W internecie i naukowych publikacjach nie brakuje badań nad tym, jak granie w gry wpływa na nasze codzienne życie, postawy i moralne zachowania. Teraz dyskusja nad tym, czy gry mogą zbytnio na nas wpłynąć z pewnością wybuchnie na nowo, ponieważ możliwe, że na Steamie pojawi się wyjątkowo kontrowersyjny i obleśny tytuł – Rape Day (dzień gwałtu). Jak sama nazwa wskazuje gracz ma się w niej wcielić w seryjnego gwałciciela i mordercę, który korzysta z tego, że na świecie wybuchła apokalipsa zombie i że może robić wszystko bez żadnych konsekwencji.
Częścią historii jest więc werbalne i fizyczne napastowanie, zabijanie i gwałcenie, a także zastraszanie. Twórca tego “dzieła” tłumaczy, że skoro morderstwa w grach są legalne, to pora przełamać kolejne tabu, jakim są gwałty. Jest to jednak argumentacja, która na ten moment przekonuje niewiele osób.
Co prawda gra składa się z obrazów, nie jest dynamiczna, a jednak sama tematyka wydaje się być już przekroczeniem norm etycznych. Takie wątpliwości doprowadziły do tego, że obecnie Rape Day jest sprawdzane przez Valve – jeżeli producent uzna, że gra powstała tylko i wyłącznie dla skandalu, to Rape Day może nigdy nie zostać dopuszczona do sprzedaży.
Chyba że Steam planuje nam kolejną “niespodziankę” i oficjalnie wypuści Rape Day w Dzień Kobiet.