TaZ i spółka opuszczają devils.one!
Ekipa TaZa żegna się ze swoją organizacją
TaZ specjalnie dla portalu Cybersport.pl wydał oświadczenie, w którym tłumaczył powody takiej decyzji:
Od niespełna pięciu miesięcy organizacja Team Kinguin/devils.one prowadziła „re-negocjacje” kontraktów z dywizją CS:GO. Dzisiaj już oficjalnie możemy ogłosić, że drużyna CS:GO nie doszła do porozumienia z organizacją.
Ja również zdecydowałem się odejść wraz z drużyną CS:GO. Gracze podpisali umowy długoterminowe, bo przedstawiłem im plan i cel, zaufali mi. W sytuacji, gdy wizja osób zarządzających devils.one różni się diametralnie od mojej, nie widzę tu dla siebie miejsca.
Obecnie jesteśmy w trakcie rozwiązywania umów, w związku z czym dla mojego, jak i graczy dobra, nie mogę udzielić więcej informacji.
Jesteśmy otwarci na oferty współpracy.
To dopiero początek.
Organizacja nie ograniczyła zawodnikom szansy na rozwój
Trzeba jednak przyznać, że organizacja rozwiązując kontrakty za porozumieniem stron zachowała się bardzo w porządku w stosunku do zawodników, tym samym nie zatrzymując ich szans na dalszy rozwój. Poza tym devils.one nie wyklucza, że w przyszłości ekipa wróci jeszcze do reprezentowania ich barw.
Rozwiązując kontrakty za porozumieniem stron, devils.one nie blokuje zawodnikom żadnej opcji. Pierwszego maja zostają wolnymi agentami i nie będą obciążeni kwotą wykupu. Miejsca zdobyte w ligach i turniejach w Polsce i za granicą należą do zawodników. Cały czas istnieje również opcja, w której zawodnicy zaakceptują propozycję DV1 i znów będą reprezentować naszą organizację – możemy przeczytać w fragmencie oświadczenia organizacji, znajdującego się na oficjalnym fanpage’u.
Jaka przyszłość czeka szóstkę ex-devils.one? Ekipa Loorda ma zapewnione sloty w ESL Pro League czy ESL Mistrzostwach Polski co może być bardzo pomocne w poszukiwaniach nowego pracodawcy. Szczególnie miejsce w tych pierwszych rozgrywkach będzie atrakcyjne dla zagranicznych organizacji. Pierwsze plotki krążące na esportowej scenie mówią m.in. o zainteresowaniu Virtus.Pro, które w ten sam dzień rozstało się z Pawłem „byalim” Bielińskim.