Afera wokół FIFA 21 i FUT trwa. EA zabiera głos w sprawie handlu kartami
EA zabiera głos i zapowiada wewnętrzne dochodzenie
W zeszłym tygodniu do sieci trafiły fragmenty rozmów, z których wynika, że część pracowników Electronic Arts sprzedawała karty Ikon do trybu FUT w Fifie 21. Kartoniki, które w normalnych warunkach można uzyskać tylko ze skrzynek z łupem, można było kupić za kilkaset euro, a te najrzadsze modele (np. z Ronaldo) sprzedawane były za nawet 1700 euro. Karty były przypisywane bezpośrednio do konta, a z rozmów wynikało, że działają one w taki sam sposób jak te, które wylosowało się w skrzynce.
Electronic Arts na łamach brytyjskiego Eurogamera potwierdziło, że w nielegalny handel kartami faktycznie byli zaangażowani pracownicy firmy, a w najbliższym czasie zostanie przeprowadzone śledztwo mające wyjaśnić całą sprawę. Jednocześnie wydawca potępił takie działanie i przeprosił całą społeczność zgromadzoną wokół Fify.
Dyskusja o lootboksach
Opisywane zachowanie jest niedopuszczalne i w żaden sposób nie akceptujemy przyznawania graczom przedmiotów w zamian za ich prawdziwe pieniądze. Ta praktyka jest sprzeczna z zasadami gry, stanowi naruszenie licencji użytkownika stworzonej przez EA i nie jest czymś, co tolerujemy. Nie zezwalamy na handel lub sprzedaż przedmiotów poza naszą grą z wielu powodów, między innymi dlatego, że stworzyłoby to nierówne szanse dla naszej społeczności.
Czytamy w oświadczeniu. Warto przy tym zauważyć, że w FIFA 21 czy samym trybie FUT można wydawać prawdziwe pieniądze poprzez kupowanie skrzynek z kartami, co – jak się łatwo domyślić – daje znaczącą przewagę osobom z zasobniejszym portfelem. Przy tej okazji warto wspomnieć, że kilkanaście dni temu do niemieckiego parlamentu wpłynął wniosek o zakazie sprzedaży gier z lootboksami osobom poniżej 18 roku życia. Afera związana kartami w trybie FUT z pewnością okaże się ważnym punktem w dyskusji o moralności skrzynek z łupem i tego, czy nie są one jedną z form hazardu.