Dzieci-zombie w Days Gone. Ten świat jest brutalny
Nie do końca sprecyzowany klimat Days Gone
Wciąż miałem problem z określeniem klimatu najbardziej wyczekiwanego ekskluzywnego tytułu PlayStation nadchodzących tygodni. Z jednej strony mieliśmy te wszystkie słodziutkie trailer Days Gone ze ślubem w tle, mieliśmy także screeny z Days Gone w klimacie romansu. Były one jednak zaprezentowane w okolicy Walentynek, a ich cel określić można jako skorzystanie z romantycznej atmosfery i podgrzanie dyskusji na temat samej gry.
Później nadeszły jednak mroczniejsze zapowiedzi. Znany już wcześniej gameplay Days Gone mógł zostawiać wątpliwości, ale trailery Days Gone na rynek japoński wydawały się stosunkowo jednoznaczne. Ma być nie tylko dynamicznie i wymagająco, jak na wspomnianym już zapisie rozgrywki, lecz również mrocznie i bez tematów tabu. Najlepiej świadczy o tym najnowsza obserwacja uważnych fanów.
Dzieci-zombie w Days Gone zabijane bez litości
Okazuje się, że w trakcie przemierzania świata gry, natkniemy się w Days Gone na dzieci-zombie. Twórcy gry obwarowują się, że podobnie jak w przypadku standardowych dla fabuły produkcji Freakersów, ich mali podopieczni nie wykazują żadnych ludzkich cech, jednak fakty nie przemawiają za wersją producentów. Stworki zwane w realiach gry Newtami mają o wiele chudszą posturę i charakteryzują się ciałem dziesięcioletnich dzieci. Co więcej, nie są tak odważni i śmiali jak normalni Freakersi. Trzeba jednak na dzieci-zombie w Days Gone bezwzględnie uważać, gdyż jak wszyscy w tym świecie chcą zabić głównego bohatera.
Czy jest to jeszcze jazda po bandzie, czy już poważne złamanie pewnego tabu obowiązującego w świecie gier? Własnoręczne zabijanie dzieci, jakkolwiek nie byłyby wynaturzone, dzikie i nieludzkie, może przełamać pewne granice, a już z pewnością zmusić do dyskusji nad ewentualnym zakreśleniem linii Rubikonu. Jesteśmy ciekawi jak wyglądał będzie medialny odbiór sprawy i czy tłumaczenia twórców gry są w stanie się obronić.