Enra z piekła rodem #3. Oddalamy się od piekła? [RECENZJA]

Michał Małysa Recenzje komiksów Publikacja: 28.08.2019, 16:00 Aktualizacja: 28.08.2020, 10:14
Coraz więcej piekielnych istot pojawia się wokół Komachi. Dziewczyna stara się jak może, ale cały czas jest coraz wyżej na liście grzeszników. A jednak wydaje się być takim uosobieniem niewinności i dobra, że nawet Enra zastanawia się, jaki niby ma być grzech tego człowieka?
0 Udostępnień

Lekkie shoujo, teraz z nieco mocniejszymi grzechami

Historia Enry i Komachi idzie coraz mocniej w stronę typowego romansu. On jest istotą nadprzyrodzoną, ona człowiekiem. On gardzi ludźmi, ona dostrzega w nim dobro. Jednak Komachi stara się widzieć dobro w każdym. Pomaga wszystkim bez wyjątku, nawet za cenę własnego zdrowia. Enra obserwuje zachowanie dziewczyny i zaczyna tracić podejrzenia, że to tylko gra. Coraz mocniej frapuje go pytanie: “jaki miałby być, do cholery, twój grzech?”. Stwierdza też, że Komachi “wydaje się być naprawdę altruistką”. Syn króla piekieł broni się przed tą myślą, ale… coś mu świta, że nie każdy człowiek jest zły!

Enra z piekła rodem to typowe shoujo, ale w trzeciej części zaczyna wychodzić poza ramy ugrzecznionego pokazywania grzechów. W końcu pojawiają się tu “mocni” grzesznicy, więc mamy do czynienia np. z takimi intencjami w stosunku do małej dziewczynki: “Ciekawe, jaki odgłos wydasz, kiedy owinę twoją delikatną szyję sznurkiem, a twoja piękna buzia wykrzywi się w grymasie bólu”.

Trzeci tom od strony wizualnej

Kreska jest bardzo estetyczna, lekka, przypomina styl “tylko lekko dotknęłam ołówkiem kartki i wyszło dzieło”. Niestety Enra posiada bardzo wąskie wewnętrzne marginesy, w związku czym niektóre kwestie postaci i szczegóły rysunków znajdujące się bliżej środka tomu są mało czytelne. Co prawda wystarczy mocno otworzyć tom, ale nie lubię tak wyginać mang – to z automatu niszczy ich grzbiet. Trzecia część serii jest spójna wizualnie z poprzednimi tomami – kolorystycznie. Obwoluta standardowo zapowiada, czego możemy się spodziewać w środku, ale nie zdradza na tyle dużo, żeby popsuć nam zabawę. Na okładce znajdziecie dodatkową historyjkę z życia Enry i Komachi.

W tej historii niby wszystko zmierza w jedną stronę (romansu), ale liczy się, jak do tego dojdzie. Jestem ciekawa, jakie zagrywki wprowadzą nowi zawodnicy i jaki grzech popełni niewinna uczennica. Czyżby właśnie zakazaną miłość do przyszłego króla piekieł?

Jeśli nie mieliście jeszcze styczności z tą serią Waneko, zapraszamy Was do opisu wrażeń z poprzednich tomów: recenzji Enry z piekła rodem #1 i recenzji Enry z piekła rodem #2.

Gatunek/tematyka: shoujo, fantastyka, komedia, dramat, romans
Autor (scenariusz i ilustracje): Chie Shimada
Data wydania: 13 sierpnia 2019 (tom III)
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Cykl: Enra z piekła rodem
Wydawca: Waneko

Zobacz także:
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments