Kamila i konie. Miłość Oceana [RECENZJA]. Przyjemny komiks dla młodych koniarzy!
Dla kogo jest komiks Kamila i konie. Miłość Oceana?
Ostatnio dla dorosłych kochających jeździectwo recenzowaliśmy nowy film Netflixa – Koniarę. Teraz przyszła kolej na coś dla młodszych odbiorców, czyli komiks Kamila i konie. Pierwsza część serii, ukazującej się nakładem wydawnictwa Egmont, ma tytuł Miłość Oceana. Tytułowy Ocean to siwy koń, którego Kamila poznaje pewnego dnia w drodze do domu.
Ocean – jak to większość młodych ogierów – okazuje się być niezłym cwaniakiem i daje popalić pewnemu jeźdźcowi! Nieznajomy, wściekły na Oceana, rezygnuje z uczestnictwa w jazdach i oddaje Kamili swój karnet na treningi. W ten sposób Kamila po raz pierwszy wsiada na konia i odkrywa swoją wielką pasję.
Jak prezentuje się fabuła komiksu Kamila i konie. Miłość Oceana?
Cały komiks to zbiór kilkudziesięciu plansz z różnymi, luźno powiązanymi ze sobą historiami. Nie jest to ciąg jednej, długiej historii. To świetne wyjście, ponieważ komiks kierowany jest do czytelnika, który łatwo może stracić zainteresowanie i koncentrację na przydługich opowiadaniach. Wszystkie historie zawarte w komiksie dotyczą jeździectwa lub spraw związanych z opieką nad końmi, ale nie brakuje też drobnych wzmianek o relacjach międzyludzkich, szczególnie rodzinnych.
Z komiksu można dowiedzieć się o tradycji pieczenia ciasta za każdy upadek podczas treningu, o tym, co się stanie, jeśli na luźno podepniemy popręg oraz można poznać różne charaktery koni – i wszystkie te narysowane i opisane elementy są zgodne z prawdą. Miejscami zabrakło mi poprawnego opisywania takich elementów jak ogłowie oraz wędzidło czy zwykłe siodło, ale z drugiej strony “naszyjnik dla koni” (podczas opisu sprzętu jeździeckiego) być może bardziej trafi do młodego czytelnika.
Kamila i konie. Miłość Oceana od strony wizualnej
Kreska jest przyjazna dla oka. Widać ogromną wprawę w rysunku – nic dziwnego, bo za plansze odpowiadał Stefano Turconi, znany z takich komiksów dla dzieci jak chociażby W.I.T.C.H. czy Mała Syrenka. W tomie dominują żywe i wesołe barwy, które od razu przyciągają wzrok. Nigdy nie widziałam też tak żywej mimiki u koni, jak w tym komiksie – a w rzeczywistości te piękne zwierzęta potrafią robić nietypowe miny!
Czy Kamila i konie. Miłość Oceana to dobra propozycja dla dzieci?
Jako typowa koniara przeczytałam ten komiks z przyjemnością, choć nie jestem jego grupą docelową. Byłoby świetnie, gdyby po Kamilę i konie sięgnęli rodzice dzieci, które są zafascynowane jeździectwem, ale jeszcze nigdy tego nie próbowały. Z pewnością humorystyczne ukazanie wielu sytuacji może sprawić, że zaniepokojeni rodzice spojrzą na jazdę konną jak na coś, co daje dzieciakom mnóstwo zabawy, a nie tylko okazję do złamania rąk i nóg.
Komiks Kamila i konie kierowany jest do grupy w wieku +/- 10 lat. To dobra propozycja dla dzieci i rodziców. Być może podczas czytania tego tomu swojej córce czy synowi ktoś akurat przekona się do jazdy konnej? Warto spróbować! A jeśli zależy wam na komiksach dla dorosłych, to warto sprawdzić inne recenzje komiksów na naszej stronie.
Gatunek: komiks humorystyczny, przygodowy, dla dzieci
Autorzy: Lili Mésange, Stefano Turconi
Liczba tomów: I (seria kontynuowana)
Data premiery: 12.02.2020r.
Seria: Komiksy są super! Kamila i konie
Druk: kolorowy
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Egmont
Zdjęcie okładki i plansze: wydawnictwo Egmont