„MonHun Day”, czyli wolne na granie w Monster Hunter: Rise. Pomysł japońskiego CEO
Łowcy potworów gotowi na premierę Capcomu
Przesunięcia dużych, oczekiwanych produkcji najbardziej odczuwają gracze, którzy planowali rozpocząć swoją przygodę z daną produkcją już od dnia premiery. Takie osoby często biorą sobie urlopy, by móc w pełni poświęcić się rozgrywce i podobną rzecz planowali pracownicy Mark-on, japońskiej firmy zajmującej wirtualną rzeczywistością.
Jak podaje Huffinton Post Japan, pracowników, którzy wzięli sobie urlop na najbliższy piątek z okazji premiery Monster Hunter: Rise, było na tyle dużo, że Masaki Hiyama, CEO Mark-on, zdecydował się wszystkim swoim podwładnym dać wolne, a 26 marca uczynił “MonHun Day”. Pracownicy rzecz jasna przyklasnęli takiemu zarządzeniu – nawet ci, którzy nie mają Switcha i nie planowali grać w Monster Hunter: Rise. Niewątpliwie jest to miły gest, który być może, wraz z popularnością medium, jakim są gry wideo, trafi do innych firm, nie tylko tych japońskich.
A sam Monster Hunter: Rise ma szansę być kolejną udaną premierą Capcomu – wczoraj zeszło embargo na recenzję i średnia ocen na Metacriticu to 87% (na 61 recenzji aż 58 jest pozytywnych). Gra dostępna jest tylko na Switchu, ale w 2022 roku pojawi się na komputerach osobistych.