Rockstar bez crunchu? Podobno wszystko idzie w dobrą stronę
Crunch to nieodłączna część pracy w branży gier
Produkcja gry wideo to niezwykle skomplikowany proces. Ciśnienie na jak najszybsze wypuszczanie kolejnych tytułów oraz napięte terminarze powodują, że w przypadku niedotrzymywania przez obciążonych pracowników deadline’ów do producenckiego słowniczka wkrada się termin „crunch time”. To okres przed wypuszczeniem produktu, gdy pracownicy zmuszani są nieoficjalnie lub nawet oficjalnie do nieludzkiego wysiłku, porzucania życia osobistego oraz brania olbrzymiej liczby nadgodzin.
Temat jest na tyle poważny, że zajmują się nim nie tylko branżowe media. Crunch stał się tematem wczorajszego programu Hasana Minhaja z serii Patriot Act, który pojawia się regularnie na Netfliksie. Komik opowiadał w nim o mrocznej stronie przemysłu gier wideo.
Temat ten podejmowaliśmy niejednokrotnie, opisując zarzuty o kulturę crunchu w Blizzardzie formułowane przez byłego prezesa Mike’a Morhaime’a czy plany CD Projekt na uczynienie crunchu „ludzkim”. Podejmowanie tego tematu przez media jest istotne, o czym świadczą informacje docierające z Rockstar Games.
Rockstar poradził sobie z problemem crunchu?
Jak donoszą źródła serwisu Kotaku, po doniesieniach o fatalnych warunkach pracy w Rockstar Games, firma podjęła stanowcze działania mające zapobiegać łamaniu praw pracowników. Od 1 sierpnia tego roku duża liczba testerów, którzy pracując na tymczasowych umowach zmuszani byli niepewnością zatrudnienia do ciągłego zostawania po godzinach i w weekendy, otrzymała umowy o pracę.
Czy zmieniło to coś w praktyce? Jak donosi Jason Schreier z Kotaku pracownicy Rockstara z brytyjskiego Lincoln są zadowoleni i w anonimowych rozmowach przyznają, że dzięki burzy medialnej warunki ich pracy znacznie się poprawiły.
I'll dive into this more when I'm back from leave, but one tester told me in an email last week: "I can honestly say that things have absolutely been better since last year. We’ve only worked one weekend of overtime since we last spoke and it was entirely voluntary."
— Jason Schreier (@jasonschreier) August 6, 2019