Tesla nową konsolą? Elon Musk znów zaskakuje!
Tesla konsolą? Brzmi głupio, ale…
Choć brzmieć to może naprawdę głupio w dobie zapowiadanej rewolucji streamingu gier Google Stadia czy Project xCloud od Microsoftu, prawdziwy przełom w branży gier wideo rodzić może się po cichu. Elon Musk zapowiedział bowiem przenoszenie kolejnych gier na ekran dotykowy samochodów marki Tesla. To wyłącznie głupiutki dodatek czy może rodzi się na naszych oczach kolejna platforma gamingowa?
Choć na rozgłaszanie tego drugiego jest jeszcze zbyt wcześnie, to pierwsza opinia nie powinna przejść przez gardło nikomu, kto pamięta swój pobłażliwy uśmieszek wobec gier na telefonach. Kiedyś pikanie Snake’a i proste gry java, dziś olbrzymie biznesy – wystarczy tu wspomnieć chociażby kilkaset milionów graczy PUBG Mobile czy zbliżające się wersje mobilne takich tytułów jak Apex Legends czy Call of Duty. Czy kolejną platformą do zagospodarowania będzie właśnie Tesla?
W samochodach Tesla zagramy w Cuphead
Przenoszenie kolejnych gier do softu samochodów Tesla ogłosił w podcaście Ride the Lightning ekscentryczny CEO firmy, Elon Musk. Gdy elektryfikację gamy modelowej zapowiedziała już większość koncernów motoryzacyjnych (na czele z Grupą Volkswagena, która przygotowuje elektryczne samochody Audi, Škody, Seata czy Porsche), naczelnym wyróżnikiem Tesli stało się genialne wykorzystywanie oprogramowania w chmurze. Dzięki odpowiednim aktualizacjom pojazdy tej marki potrafią już choćby odstraszać złodziei czy unikać wypadków drogowych, a teraz do imponującej gamy możliwości dołącza granie w całkiem niezłe gry.
Do gier, w które zagrać można na elektronicznej desce rozdzielczej Tesli (modele S, X oraz 3 oferują rozgrywkę w klasyczne gry z Atari takie jak Asteroids czy Lunar Lander), dołączył właśnie hitowy indyk wydany w 2017 roku na PC-ty oraz konsolę Xbox One. – Cuphead już działa. W doprowadzeniu tego zadania do końca pomagali nam twórcy gry. Jest fajna. Jest szalenie trudna. Wręcz sadystycznie – zachwalał grę Elon Musk, po czym przeszedł do rozwodzenia się nad otoczką tytułu. – Ma pokręconą fabułę. Jest mroczna. Wygląda jak coś słodkiego i disneyowatego, a ty patrzysz na to i myślisz, że jest naprawdę mrocznie – dodał.
Cuphead to świetnie oceniana (średnia dla wersji PC w serwisie Metacritic wynosi 88/100 punktów) platformówka, w której za postępy w grze odpowiadają mocno zróżnicowane pojedynki 1 na 1, toczone na dwuwymiarowych arenach. Produkcja chwalona była przede wszystkim za klimat oraz niezwykłą moc przyciągania – grafika przywodząca na myśl klasyczne tytuły Walta Disneya jest tłem dla pasjonującej, piekielnie trudnej rozgrywki. Czy sprawdzi się również w Tesli jako konsoli? Elon Musk nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Źródło: IGN. Grafika: materiały prasowe.