Little Racer na Nintendo Switch [RECENZJA]
Little Racer – gra przywołująca wspomnienia z dzieciństwa
Klocki Lego oraz tory wyścigowe – oto dwie zabawki, które rodzice kupują swoim dzieciom tylko po to, aby sami mogli się nimi bawić. Nic dziwnego, bo niezależnie od wieku sprawia to frajdę – tylko inni dorośli się jakoś dziwnie patrzą… Dzięki Little Racer już nie będą. Ten tytuł pozwoli wrócić wielu osobom do rozrywki z dzieciństwa w nowoczesnej formie.
Little Racer, grę autorstwa studia The Knights of Unity, wydało krakowskie All in! Games pod koniec sierpnia. Tytuł trafił na platformę Nintendo Switch. Zdążył już umilić nam kilka spotkań ze znajomymi i udowodnić, że brak skomplikowanej rozgrywki wcale nie oznacza łatwej wygranej.
Gameplay Little Racer – mało skomplikowany, ale skuteczny
Rozgrywka w Little Racer skutecznie przyciągnie waszą uwagę. Nie jest skomplikowana, ale wygrywanie na torach wyścigowych w różnym klimacie daje satysfakcję. Cała gra to ogółem 10 światów i 30 poziomów trudności.
Sterowanie jest banalnie proste – do gry używamy szałowej liczby aż dwóch przycisków na joy-conach. Wystarczy nacisnąć X, aby przyśpieszyć albo Y, aby zmienić tor. Tory zmieniamy po to, aby uniknąć zderzenia z przeszkodami (np. beczkami lub innymi samochodami) i wypadnięcia poza trasę. Taki los może nas też spotkać, jeśli na zakrętach będziemy jechać za szybko.
W Little Racer można grać samemu lub nawet w cztery osoby w trybie multiplayer. Zdecydowanie polecam granie z innymi, bo samotna rozgrywka jest zbyt prosta i szybko się nudzi. Little Racer to dobra propozycja na imprezę albo na dłużącą się podróż autobusem czy pociągiem, ale nie na samotne wieczory z konsolą. Grafika co prawda wygląda równie dobrze i w trybie stacjonarnym, i przenośnym, jednak Little Racer to po prostu ten typ gry, gdzie musimy mieć obok innych graczy. Jeśli chcemy grać sami, to najlepiej to robić w trakcie podróży, która dzięki temu szybciej nam zleci. Nie ma tu skomplikowanej fabuły i grubego splotu akcji, który trzeba by jakoś uważnie śledzić. Jest za to prosta, szybka i całkiem ciekawa rozrywka.
Trasy w Little Racer
Im bardziej zaawansowany poziom gry, tym trudniejsze trasy. Pierwsze plansze dają nam możliwość przyzwyczajenia się do sterowania i ogarnięcia, w jakich momentach należy hamować oraz jak szybko trzeba zmienić tor (na jednym z moich joy-conów trzeba to było robić nieco szybciej, żeby przycisk załapał polecenie na czas, ale to już wynika z tego, że joy-cony się po prostu szybko rozwalają).
Jeśli znudzą nam się dostępne trasy, możecie zrobić swoje, alternatywne w edytorze plansz. Dzięki temu Little Racer to gra, w którą da się pograć nieco dłużej. Edytor działa płynnie, nie zacina się, podobnie jak bez problemów przebiega cała rozgrywka.
Little Racer na Nintendo Switch – lepiej grać stacjonarnie czy przenośnie?
To zależy od potrzeb graczy. Jeśli wchodzimy w tryb imprezowy, to najlepiej włożyć konsolę do stacji dokującej. Grafika na tym nie cierpi. Ciągle jest kolorowo, bajkowo i wyraźnie. Z kolei grając w pojedynkę nie ma co porywać się na duży ekran – tryb przenośny w zupełności nam wystarczy.
Little Racer to ciekawa propozycja – nie porywa, ale i nie odrzuca, jest po prostu dobrze wykonana i bazuje w dużej mierze na sentymencie starszych graczy. Do nich, jak i do młodszych użytkowników konsol Switch z pewnością ten tytuł trafi i zyska u nich uznanie.
Nasza ocena: 7/10