Ta gra to żart?! 5 gier, które powstały, choć nie powinny

W tekście o grach, które nie powinny powstać, omawiamy:

• Bully
• Rape Day
• Paranoid
• Pakistan Army Retribution
• Sex with Stalin

Bully

O ile trudno zgodzić się z wszelkimi podnoszonymi przez lata zarzutami wobec serii GTA, będącej w centrum dawno nieaktualnej dyskusji społecznej na temat przemocy i agresji w grach, tak wyprodukowana przez Rockstar Games gra Bully jak najbardziej wpasowuje się w szereg gier zwyczajnie szkodliwych.

Podczas gdy tematyka gangsterska jest obecna w kulturze masowej od zawsze, stanowiąc kanwę dla utworów rozrywkowych najróżniejszej maści, tak wydana w 2006 roku na PlayStation 2 gra Rockstara nagradzała graczy za bycie skutecznymi przemocowcami w realiach szkolnych. Choć bullying nie jest w naszym kraju tematem poruszanym tak często jak w Stanach Zjednoczonych, przemocy w szkołach nie da się ukryć.

Największą wadą tej produkcji był fakt, że stanowiła cholernie dobry kawałek gry. Pozostałe gry z naszej listy możemy deprecjonować ze względu na kiepskie wykonanie oraz ogólną nieudolność producentów. Z Bully tak nie jest. Typowy dla Rockstara sandboksowy charakter rozgrywki oraz długa lista wciągających aktywności uczyniły z tytułu jedną z najlepszych gier wydanych na PS3, a sama opowieść o uczniu wspinającym się w hierarchii szkolnych łobuziaków wciągała na długie godziny.

Cieszmy się, że dziś Rockstar nie ma już ambicji wywoływania kontrowersji. Firma udowadnia, że wystarczy sama jakość, aby gra doskonale się sprzedawała. Recenzowane przez nas Red Dead Redemption 2 poradziło sobie na rynku doskonale, nie korzystając przy tym z karykaturalnych scen przemocy. Da się? No jasne, że się da!

Rape Day

O ile Bully znajdowało olbrzymie grono adwokatów, przedstawiających produkcję jako nieszkodliwą i pokazującą również negatywne odcienie przedstawianego zjawiska, wśród racjonalnie myślących ludzi trudno było doszukać się obrońców Rape Day. Nie tylko wśród osób uznających współczesną kulturę za kulturę gwałtu i przyzwolenia na przemoc seksualną!

Osadzona w postapokaliptycznym świecie produkcja miała przedstawiać losy zdegenerowanego gwałciciela, a sami twórcy nie ukrywali się z głównym celem rozgrywki, określając grę jako “symulator gwałtu”. Promocja przez kontrowersję bywa skutecznym narzędziem, jednak w tym przypadku trudno było odebrać inaczej niż jako odrażające zapowiedź zaimplementowania do gry ponad pięciuset grafik ocierających się o brutalne porno.

Na całe szczęście symulatory mające zarobić na siebie kontrowersją opierają zazwyczaj plan biznesowy na algorytmach Steama. Kiedy platforma zdecydowała się zbanować Rape Day jeszcze przed premierą, twórcy gry po zamrożeniu konta w tym serwisie (jak również PayPalu, DeviantArcie, Humble Bundle oraz na terenie całych Niemiec) zdecydowali się anulować produkcję. To dobra nauczka dla wszystkich deweloperów, którzy inwestować chcą czas i pieniądze w tego typu przedsięwzięcia!

Paranoid

Na tej liście nie mogło zabraknąć i polskiej produkcji. Madmind Studio wsławiło się już w światku kontrowersyjnych produkcji recenzowanym przez nas Agony, które zostało ocenzurowane zarówno w PlayStation Store, jak i sklepie Microsoftu. Oczekując na drugą odsłonę pełnych nagości oraz przemocy przygód piekielnego sukkuba, z niepokojem oczekujemy kolejnych wieści na temat Paranoid.

Sam opis fabuły Paranoid nie odbiega od standardów gier typu survival horror. W produkcji wcielić mamy się w Patricka Calmana, który po utracie rodziny przeszedł wstrząs psychiczny. Niemożność oddzielenia prawdy od wyobrażeń jest popularnym motywem w tym gatunku, jednak pokazywane dotychczas materiały reklamowe nie wskazują na to, aby twórcy chcieli potraktować temat poważnie.

Mimo iż w opisie gry na Steamie pojawia się zastrzeżenie, że twórcy pragną odnieść się do tematu choroby psychicznej poważnie, biorąc pod uwagę ich wcześniejsze dokonania oraz ogólną lekkość w traktowaniu schizofrenii jako ciekawego anturażu, spodziewać możemy się tu typowo polskiego podejścia do zagadnień zdrowia psychicznego. Może zatem lepiej, żeby gra ta w ogóle nie powstała?

Pakistan Army Retribution

Swego czasu wiele kontrowersji wywołała gra Pakistan Army Retribution. Chociaż była częścią pokojowej kampanii prowadzonej przez pakistański rząd, założenia rozgrywki niezbyt wpisywały się w ideały pacyfizmu. Powszechnie krytykowana na zachodzie produkcja była bowiem strzelanką FPS i odtwarzała tragiczny atak na szkołę wojskową w Peszawarze.

W ataku talibów przeprowadzonym pod koniec 2014 roku śmierć poniosło 132 uczniów w wieku 12-16 lat, a łączna liczba zabitych zakładników sięgnęła 141 ofiar. Mimo iż celem produkcji miało być pokazanie uczniom bezsensowności przemocy, osadzenie gry wydanej rok po tragedii w dokładnie odwzorowanych realiach masakry nie wydaje się najsensowniejszym pomysłem.

Co ciekawe, nie była to jedyna produkcja odnosząca się do tematyki strzelanin w szkołach. W Stanach Zjednoczonych z podobną krytyką spotkało się Super Columbine Massacre RPG!, w którym gracz wcielić mógł się w sprawców jednej z najgłośniejszych szkolnych masakr w historii USA. Chociaż stworzenie tej darmowej produkcji nie było motywowane względami finansowymi, i tak powstać zdecydowanie nie powinna.

Sex with Stalin

W przypadku symulatora randkowania ze Stalinem nie mamy wiele do powiedzenia. Nie jesteśmy nawet do końca przekonani, czy ta gra naprawdę nie powinna powstać. Zwyczajnie nie wiemy co o niej sądzić. Ale jeżeli już mamy okazję gdzieś ją wcisnąć, to właśnie do tego tekstu.

Wcielenie się w młodego podróżnika w czasie, który spotyka Stalina i pokazuje wąsatemu dyktatorowi czym naprawdę jest miłość, przerasta nasze zdolności. Łapcie kilka screenów i trzymajcie ręce na klawiaturze!

Fot. Steam

Fot. Steam