Dota: Dragon’s Blood. Netflix i Valve łączą siły i zapowiadają animację
Platforma streamingowa coraz więcej inwestuje w adaptacje gier
Wygląda na to, że Netflix nie ma zamiaru zwalniać pod kątem adaptacji gier wideo w formie animacji. Oprócz ciepło przyjętej Castlevanii (czekamy na kolejny sezon) dostaliśmy Dragon’s Dogmę, która nie cieszyła się już tak przychylnym spojrzeniem, a to przecież nie wszystko. Plany przeniesienia gier na małe ekrany dotyczą Assassin’s Creed, Beyond Good & Evil czy Tomb Raidera, a jeszcze w tym roku pojawić ma się Resident Evil: Infinite Darkness.
Teraz do tego zacnego grona dołączyła Dota: Dragon’s Blood, czyli animacja będąca adaptacją popularnej gry MOBA autorstwa Valve. No, tak nie do końca została ona wyprodukowana przez Valve, bo Dota w swoich pierwotnych założeniach była fanowską modyfikacją do Warcrafta 3, a dopiero po latach, gdy jeden z twórców moda dołączył do firmy Gabe’a Newella, całość nabrała kształtu, w jakim Dota jest znana obecnie.
Przeszłość Smoczego Rycerza
Wracając jednak do samej animacji – nie wiadomo o niej niestety zbyt wiele, oprócz tego, że pojawi się już 25 marca na Netfliksie. Najprawdopodobniej będzie to spin-off gry, który skupi się na przygodach Daviona, Smoczego Rycerza, który w wyniku zabicia jednego z tych pradawnych gadów, zyskał specjalne moce. Tak przynajmniej wynika z opisu postaci. Być może animacja skupi się na przeszłości Daviona i przybliży jego historię, zanim stał się on Smoczym Rycerzem.
Tak czy inaczej, warto będzie sprawdzić, co z tego wyjdzie. Być może w przyszłości swoją animację dostaną kolejne postacie z Doty, a warto też pamiętać, że to nie pierwszy raz, gdy Valve próbuje wykorzystać swoją markę. W listopadzie 2018 roku premierę miała karcianka Artifact wykorzystująca w pewnym stopniu mechanizm gry MOBA, jednak nie spotkała się ona ze zbyt dobrym przyjęciem.