Monster Hunter Rise ogromnym sukcesem. 4 miliony kopii gry wysłanych do sklepów
Pytanie tylko, czy na wyspie po przejściu lawiny łowców pozostanie jeszcze jakiś potwór?
W miniony piątek zadebiutował Monster Hunter Rise, kolejna odsłona znanej i lubianej serii, w której gracze wcielają się w łowców mniej lub bardziej egzotycznych bestii. Po ogromnym sukcesie – zarówno krytycznym, jak i komercyjnym (16,8 miliona kopii wysłanych do sklepów do 31 grudnia 2020 roku) – Monster Hunter: World z 2018 roku jasnym było, że Capcom będzie rozszerzał popularność serii również poza Japonią. W opublikowanej dziś informacji prasowej ujawniono, że wspomniany na początku Rise został wysłany do sklepów w liczbie czterech milionów egzemplarzy, a wartość ta dla całej serii przekroczyła 66 milionów egzemplarzy.
Monster Hunter Rise to zupełnie nowy tytuł Monster Hunter na Nintendo Switch. Gra została opracowana przy użyciu silnika RE ENGINE firmy Capcom (działają na nim. m.in. remaki Resident Evil 2 i 3 – dop. red.), aby zapewnić nowe, przystępne doświadczenie, którym można się cieszyć zawsze i wszędzie. […] Tytuł zyskał uznanie krytyków po wydaniu dwóch wersji demonstracyjnych, które przed premierą zawierały zarówno lokalną, jak i sieciową grę kooperacyjną, czego wynikiem były dostawy przekraczające 4 miliony sztuk.
Czytamy w prasówce. Wspomniano w niej także, że w przygotowaniu znajduje się kolejna gra z serii Monster Hunter, która jeszcze w tym roku pojawi się na Switchu – mowa o zapowiedzianym jakiś czas temu Monster Hunter Stories 2: Wings of Ruin, które zostanie wydane 9 lipca. Warto też zauważyć, że premiera Rise zbiegła się z premierę filmu Monster Hunter w japońskich kinach, co tylko podbiło sprzedaż gry i zwiększyło popularność marki. Marki, która przyczyniła się do wprowadzenia “MonHun Day” w jednej z japońskich firm, o czym pisaliśmy w zeszłym tygodniu. Gra zmierza również na komputery osobiste, ale nastąpi to dopiero na początku 2022 roku