Oceny Shadow of the Tomb Raider mocno w dół
Oceny Shadow of the Tomb Raider były dotychczas raczej pozytywne
Najnowsza część przygód najsłynniejszej archeolog świata zbierała dotychczas recenzje raczej pozytywne. Ba, wielu graczy nie wahało się określać tej produkcji najlepszą w historii wszystkich gier z serii. W naszej recenzji Shadow of the Tomb Raider podkreślaliśmy, że pomimo licznych niedoróbek i nielogiczności tytuł wciąż serwuje niezłą rozgrywkę i rozrywkę. Trzecia część trylogii okazała się solidnym zwieńczeniem kolejnego cyklu gier z serii o tak długiej tradycji.
Nasze odczucia dotyczące Shadow of the Tomb Raider potwierdzała do ostatniego tygodnia ogólna ocena graczy. Na zaprezentowanym powyżej wykresie widać, że do 16 października na Steamie dominowały recenzje pozytywne. Wszystko zmieniło się jednak w momencie, gdy miesiąc po premierze nowe przygody Lary Croft zostały znacząco przecenione. Okazało się, że decyzja teoretycznie dobra dla graczy stała się zarzewiem recenzyjnego buntu. W środowisku graczy raczej obśmianego, ale wciąż mogącego mieć spory wpływ na decyzje zakupowe mniej świadomych nabywców.
Obniżka ceny ciągnie w dół oceny Shadow of the Tomb Raider
Sprzedaż SOTR nie była chyba najlepsza, skoro zaledwie miesiąc po premierze dystrybutor zdecydował się na tak olbrzymią obniżkę cen. Wersja standardowa przeceniona została o 34%, zaś „Croft Edition” z kilkoma dodatkami oraz Season Passem – niemal o połowę, bo aż o 47%. Dla jednych graczy stało się to doskonałą okazją do wypróbowania miodności rozgrywki. Inni natomiast prowadzić zaczęli krucjatę i znacząco obniżać oceny Shadow of the Tomb Raider na Steamie.
Według tłumaczeń zapewnionych przez użytkowników Reddita, w słownej agresji przodowali przede wszystkim gracze z Chin. Wpływ mogło mieć na to nie tylko zdenerwowanie przeceną, ale również pochodzenie nowej Lary. Wyszła ona bowiem spod ręki Square Enix, firmy wywodzącej się z Japonii. Jakiekolwiek jednak nie byłyby powody stojące za falą negatywnych ocen, przy podejmowaniu decyzji zakupowych nie radzimy brać pod uwagę ocen wystawionych po 16 października. Głupio byłoby w końcu zasugerować się krzaczkami, które tak naprawdę życzą śmierci japońskim producentom oraz ich matkom.