Czarnobyl lepszy niż Gra o Tron? Tylko w internecie!
Kto spodziewał się po Czarnobylu takiego zamieszania?
Gdy w rocznicę wybuchu w Czarnobylu zapowiadaliśmy miniserial HBO poświęcony katastrofie, nie mogliśmy przewidzieć, jak wielką popularnością będzie cieszyła się ta produkcja zaledwie miesiąc później. Dzisiaj trudno znaleźć zaś kogoś, kto nie słyszałby o tym tytule morza dobrego. Biura turystyczne organizujące wycieczki do ukraińskiej miejscowości przeżywają obecnie prawdziwe oblężenie, a według miejskich legend drugim najpopularniejszym towarem importowym z Chin są dziś obok wiatraków liczniki skażenia.
Oprócz olbrzymich kontrowersji wywołanych przez Czarnobyl w Rosji oraz zachodniego flame’u na temat obecności czarnoskórych w Czarnobylu, na uwagę zasługuje również korespondencyjna walka nowego serialu HBO ze starym hitem stacji. Mimo iż wielu uznaje krytykę ostatniego sezonu Gry o Tron za przesadę, opinie krytyków oraz większości widzów stają zdecydowanie po stronie serialu historycznego. Czy jednak Czarnobyl jest lepszy niż Gra o Tron i zdobył więcej widzów od swojej starszej siostry? Niestety, ekranizację powieści Martina przebija tylko w jednym względzie.
Czarnobyl przebija Grę o Tron tylko w internecie
Według danych serwisu Deadline hitowy miniserial zebrał jak na razie 8 milionów widzów na przestrzeni wszystkich platform, od tradycyjnej telewizji po wszelkie formy streamingu. Oznacza to, że pod względem bezwzględnych liczb Czarnobyl do Gry o Tron nie zbliża się nawet na krok. Sam pierwszy odcinek finałowego sezonu GoT obejrzało bowiem ponad 17 milionów ludzi!
Czarnobyl jest lepszy od Gry o Tron wyłącznie pod jednym względem – oglądalności w internecie. Mogłoby przeczyć to tezie, jakoby średni poziom ostatniego sezonu sagi odbić miał się negatywnie na liczbie subskrypcji oraz popularności platformy. Podczas gdy żaden z seriali HBO nie był oglądany przez widzów głównie w internecie (nawet GoT w szczytowych momentach zbierał stamtąd do 47% obejrzeń), Czarnobyl zebrał 52% audiencji z HBO GO, HBO Now oraz innych tego typu platform.
To naprawdę dobry sygnał dla HBO. Oznacza, że istnieje życie po Grze o Tron i firma nie musi obawiać się zostania ofiarą własnego sukcesu.
Źródło: Deadline. Grafika: materiały promocyjne.