Jaki telewizor do konsoli wybrać? Prościej się nie da!
Jaki telewizor? Czy do konsoli, czy do serialu – liczy się rozmiar
Tradycyjną zasadę „czym większy, tym lepszy” zaburzył nieco postęp technologiczny. Mimo iż nadal imponującymi rozmiarami sprzętu do odtwarzania M jak Miłość z łatwością doprowadzimy do paroksyzmu zazdrości sąsiada, już dobre kilka lat temu nabycie największego dostępnego telewizora na rynku przestało być dobrym pomysłem. Nie chodzi nawet o to, że ze sporym rozmiarem miałaby nie podążać jakość. Większe i większe telewizory są zwyczajnie telewizorami mniej i mniej praktycznymi.
Dobranie rozmiaru telewizora do konsoli rozpocząć powinniśmy od zidentyfikowania miejsca, w którym chcemy go postawić lub powiesić. Biurko, stolik czy ściana – ergonomia przestrzenna naprawdę ma w tym przypadku znaczenie. Przed zakupem warto zastanowić się więc, czy większy sprzęt nie będzie regularnie obijany przez drzwi majtane przeciągiem, nie wspominając już o rzeczywistym zmniejszaniu naszej przestrzeni życiowej. 80-calowy potwór zamontowany w pokoju do spania raczej nie poprawi komfortu codziennego życia!
Równie istotne jak przemyślenie rozmiaru telewizora względem jego umiejscowienia jest zastanowienie się, gdzie podczas gry na konsoli chcemy siedzieć. Czy ma być to mobilny gamingowy fotel, czy mieszcząca kilku graczy kanapa, czy może po prostu łóżko – potencjalne oddalenie od telewizora ma wpływ na to, jaki powinien być jego rozmiar. Prosta i zdroworozsądkowa zasada podpowiada, aby dystans między użytkownikiem a ekranem był dwa razy większy niż rozmiar przekątnej w przypadku telewizorów 1080p, a dokładnie taki sam jak przekątna w przypadku telewizorów 4K.
Opóźnienie podstawowym parametrem telewizora do konsoli
Chociaż długość przekątnej jest rzeczą, na którą zwraca się uwagę naturalnie i automatycznie (z czego zdają sobie sprawę producenci, większymi rozmiarami przyćmiewając często ogólną słabość parametrów), znacznie istotniejsza w przypadku wyboru telewizora do konsoli powinna być wysokość input laga, czyli swojskiego opóźnienia. Nie wymaga to chyba dłuższego uzasadniania – czym mniejsze będzie opóźnienie, tym bardziej precyzyjne staną się ruchy kierowanej przez nas postaci w grze.
Niestety, wartość tego parametru sprawdzić musimy na własną rękę. Uczynimy to chociażby na stronach takich jak RTINGS.com czy DisplayLag. W przypadku wielu nowszych modeli bardzo pomaga obecność „trybu do gier” (nazywanego w najróżniejszy sposób w zależności od producenta), który poprzez wyeliminowanie i tak niewidocznych fajerwerków graficznych eliminuje część opóźnień, a świetnym pomysłem jest również zajrzenie do instrukcji i sprawdzenie, który z portów HDMI najskuteczniej zapobiega ewentualnym problemom. Rzadko kiedy są one bowiem w tym względzie równorzędne!
Nieco mniej istotnym parametrem w przypadku telewizora do konsoli jest prędkość odświeżania. Oczywiście posiłkować można się w tym przypadku wspomnianą już zasadą „czym więcej, tym lepiej” i nie będzie to w sumie głupie, jednak należy sobie zdawać sprawę, iż niemal wszystkie dzisiejsze produkcje działają optymalnie już przy 60 klatkach na sekundę. Graczom wystarczy więc płynność odświeżania na poziomie 60 Hz, chociaż ci planujący oglądać na nowym sprzęcie również seriale zdecydowanie rozejrzeć powinni się za 120 Hz i więcej. W tym miejscu również warto zwrócić uwagę na niezbyt przyjemny trick producentów – podawana przez nich „efektywna prędkość odświeżania” ulega poprzez proste zabiegi technologicznie zmianie, choć w rzeczywistości bywa dwukrotnie mniejsza.
Zapomnij o 8K, nad 4K mocno się zastanów. Co z HDR?
W przypadku 8K sprawa jest prosta – na dzień dzisiejszy temat spokojnie można pominąć i będzie tak prawdopodobnie przez następnych kilka lat. Telewizor do konsoli w tej rozdzielczości, nawet jeżeli znajduje się w naszym zasięgu finansowym, byłby zdecydowanie niepraktyczny. To ogromne bydlaki, których nie pomieścimy w pokoju, a i z salonem może być ciężko! Nie będzie to również inwestycja na lata – póki co trudno znaleźć treści multimedialne dostępne w tej jakości, a mimo eksperymentów przeprowadzanych przy okazji dużych imprez sportowych jeszcze przez długie lata będzie z tym problem.
Co z rozdzielczością 4K? Różni się ona od zwyczajnej HD (high definition, czyli wysoka rozdzielczość) liczbą pikseli, które pojawiają się na ekranie. W telewizorach 4K/Ultra HD jest ich cztery razy więcej, a liczona w pikselach rozdzielczość zmienia się z 1920×1080 na 3840×2160. Dzięki temu małe przedmioty przedstawiane na ekranie mają więcej detali, ostrzejszy jest również tekst, a cały obraz wydaje się zwyczajnie żywszy i bogatszy. Najnowsze wersje konsol obecnej generacji (PlayStation 4 Pro oraz Xbox One X) wspierają tę technologię, chociaż wiele gier nie jest w niej tworzonych, lecz przeskalowywanych. Zważywszy na zbliżające się PlayStation 5 oraz Xbox Project Scarlett, nabycie telewizora 4K do konsoli wydaje się bardzo dobrym i przyszłościowym pomysłem, chociaż póki co daje radę również zwyczajne HD.
Termin HDR, pojawiający się coraz częściej w kontekście telewizorów 4K, oznacza technologię, która pozwala na tworzenie obrazów o wysokiej dynamice (High Dynamic Range). W praktyce przekłada się to na większą liczbę i głębię kolorów, lepszy kontrast oraz zwiększoną jasność. O ile większość obecnych telewizorów oferujących HDR powinna wpasowywać się w obowiązujący standard HDR10, tak warto zwrócić uwagę na przystosowanie do jeszcze lepszego standardu Dolby Vision, który powoli staje się normą. Wciąż mówimy jednak o technologiach, których moc dostrzeżemy wyłącznie w najlepszych i najbardziej zaawansowanych grach. Przy czym warto zaznaczyć, iż wraz z przesiadką na konsole kolejnej generacji obsługiwanie 4K oraz HDR przez tytuły AAA będzie już nie miłym dodatkiem dla nielicznych, lecz codziennością.
OLED czy QLED? Prawdopodobnie i tak LCD
Istnieje olbrzymie prawdopodobieństwo, że nabyty przez ciebie telewizor do konsoli będzie ekranem LCD typu LED. To świetna i dobrze znana technologia, która pozwala na uzyskanie niezłej jakości obrazu dzięki podświetlaniu konkretnych obszarów ekranu ciekłokrystalicznego za pomocą diod LED. Najtańsze telewizory LCD tego typu o przekątnej 32 cali nabyć można za nieco ponad tysiąc złotych, więc jest to rozwiązanie najbardziej budżetowe. Podkreślić należy jednak, że wcale nie takie słabe, a mniej wybrednym graczom pozwoli nawet na nabycie telewizorów 4K w osiągalnych cenach.
Optymalnym rozwiązaniem w przypadku TV do konsoli byłoby nabycie telewizora OLED, jednak jest to znacznie większy wydatek, w przypadku korzystania z innych najlepszych technologii wymienionych w artykule (4K i HDR) kilkukrotnie przewyższający koszt samego sprzętu do grania. W czym tkwi geniusz OLED? Ekran nie jest tu wyłącznie podświetlany w konkretnych obszarach diodami LED, lecz cały się z nich składa, więc poszczególne piksele mogą być kompletnie wygaszane. W praktyce oznacza to, że niemal idealnego kontrastu uzyskiwanego dzięki tej technologii nie da się porównać z wcześniejszymi rozwiązaniami.
W połowie drogi między OLED a klasycznym LCD LED stoi lansowana przez Samsunga technologia QLED, w której obok standardowych diod używana jest warstwa kwantowych kropek. Praktycznym efektem zastosowania tego rozwiązania są porównywalne osiągi w zakresie kontrastu czy szerokości palety barw, choć pod względem ostrości czy głębi czerni QLED nie może równać się z OLED.
Pamiętaj, że telewizor ma również inne zastosowania
Kiedy nabyłem przed niecałym rokiem PlayStation 4 i stanąłem przed wyborem odpowiedniego telewizora do konsoli, nie zdawałem sobie sprawy, iż będę używał go do czegoś więcej niż grania. Tymczasem okazało się, że doprowadził do długotrwałego i niekończącego się rozbratu z komputerem! Oczywiście laptopa nadal używam do pisania, jednak poza godzinami pracy leży on odłogiem – seriale (HBO GO i Netflix) oraz muzykę (YouTube i Spotify) czerpię za pośrednictwem telewizora, a całą resztę mniej lub bardziej istotnych kwestii szybciej i wygodniej ogarnia się za pomocą smartfona.
Z drugiej strony – opcje czyniące z telewizora sprzęt typu „smart” są dziś totalnym standardem i nie powinno traktować się ich jako wyznacznika ekskluzywności oraz usprawiedliwienia wyższej ceny. Tymczasem, podobnie jak w przypadku „efektywnej” prędkości odświeżania czy większego rozmiaru, krzykliwe hasło „SMART TV” przykrywać może niedostatki w innych obszarach. Również tych, które stanowią podstawę decyzji, jaki telewizor do konsoli będzie najlepszy.
Grafika: LG, Philips, Samsung, Wikipedia, Unsplash.