Ghost of Tsushima w drodze na ekran? Zapowiedziano filmową adaptację
Przygody Jina Sakaia na dużym ekranie
Sony nie ustaje w dążeniach do zekranizowania swoich marek i po filmie Uncharted, który nie może wyjść na światło dzienne ze względu na pandemię, oraz będącym w produkcji serialu The Last of Us, przyszła pora na jedną z młodszych, ale jednocześnie niezwykle popularną markę “Niebieskich”. Na łamach serwisu Deadline pojawiła się informacja, że powstanie film na podstawie Ghost of Tsushima, którego produkcją zająć ma się Chad Stahelski, reżyser serii John Wick. Dla twórcy będzie to pierwszy projekt od czasu filmów z Keanu Reevesem, ale dziwi w tym wszystkim wybór akurat tej własności intelektualnej (bo o serii czy marce nie ma co jeszcze pisać, choć według nieoficjalnych informacji w produkcji jest już druga część). To niestety wszystko, co wiemy na ten moment o planowanym filmie.
Pamiętajmy, że gra ma niecały rok, a samo Ghost of Tsushima jest de facto hołdem czy też duchowym spadkobiercą filmowego dorobku Akiry Kurosawy, który w znacznym stopniu przyczynił się do rozwoju japońskiego kina samurajskiego. Film Ghost of Tsushima, o ile faktycznie pojawi się na ekranach, może okazać się po prostu odgrzewanym kotletem, który nie wniesie zbyt wiele do gatunku czy samego medium.
Ale jak to zazwyczaj bywa w tego typu przypadkach, kluczowym czynnikiem są tu pewnie pieniądze, a Sony nie bez powodu wybrało akurat nową grę Sucker Punch. Jeszcze w zeszłym roku informowaliśmy, że w listopadzie Ghost of Tsushima – czyli zaledwie w cztery miesiące po premierze – trafiło do 5 milionów użytkowników konsol Sony. Teraz, jak zauważył serwis GameSpot, dowiedzieliśmy się, że produkcja rozeszła się w 6,5 milionach egzemplarzy. To naprawdę niesamowity wynik, biorąc pod uwagę ograniczoną liczbę użytkowników (gra na wyłączność PS4 i 5) oraz tak krótki okres od debiutu. Zdaje się również, że Ghost of Tsushima trafił w gusta graczy, bo aż 50,2% posiadaczy dotrwało do napisów końcowych.