Valorant. Premiera strzelanki już dziś!
W artykule na temat dzisiejszej premiery Valorant poruszone zostały następujące tematy:
Na kiedy zapowiedziana jest premiera Valorant?
Valorant rozpoczął swoją otwartą fazę beta 7 kwietnia 2020 roku, choć nazywanie tego „otwartą betą” nie jest do końca dobrym określeniem. Każdy z nas co prawda może zagrać w Valoranta, ale dopiero kiedy otrzymamy stosowny klucz. Jak go zdobyć w takim razie? Otóż oglądając specjalne streamy na Twitchu, które współpracują z Riotem w promowaniu gry. Wystarczy, że połączymy nasze konto Riot Games z kontem Twitcha i będziemy oglądali odpowiednie strumienie.
Niestety, jest to totalnie losowe, kiedy dostaniemy klucz do Valoranta na streamie. Wszyscy będziemy mogli jednak zagrać w pełną wersję gry znacznie szybciej, niż się tego spodziewaliśmy. Entuzjaści bety nie mogą w nią grać od 28 maja, a już dziś premiera Valorant w pełnej wersji! 2 czerwca 2020 to data, która może stanowić kiedyś istotny punkt w esportowej historiografii.
Czy to CS GO? Czy to Rainbow Six Siege? Nie, to Valorant!
Porównania do wyżej wymienionych gier na pewno nie są bezpodstawne. Punktów wspólnych jest parę. Po pierwsze to drużynowe FPS-y, w których zbieramy punkty za wygrane rundy. Drużyna, która pierwsza wygra 13 rund, wygrywa cały mecz. Podczas meczu każda z drużyn zaczyna jako Obrońcy lub Atakujący, a po 12 rundzie następuje zmiana stron.
Atakujący za cel mają podłożenie tak zwanego Spike’a w jednym z dostępnych na mapie miejsc specjalnie do tego przeznaczonych i doprowadzenie do wybuchu. Zadaniem broniących jest niedoprowadzenie do tej sytuacji poprzez obronienie bomb site’u lub rozbrojenie Spike’a. Obie drużyny mogą również wygrać rundę poprzez wyeliminowanie przeciwnej. Tyle z porównań do CS:GO czy Rainbowa.
Śmiało można powiedzieć, że Valorant to również tak zwany Hero Shooter. Gatunek ten został zapoczątkowany przez Team Fortress, a później na rynku growym zrodziła się masa mu podobnych. W tego typu grach mamy możliwość wybrania klasy postaci, którą będziemy walczyć w bojach przeciwko innym graczom. Tak jest również i w tym przypadku, bowiem od początku gry mamy do wyboru jedną z pięciu postaci, a każdą następną zdobędziemy zdobywając kolejne punkty doświadczenia z rozegranych meczów.
Bohaterowie ci różnią się zestawem specjalnych umiejętności, jednakże korzystają z tego samego oręża dostępnego do zakupu podczas meczy. W chwili pisania tego artykułu w puli postaci mamy łącznie 10 agentów, których opisywaliśmy podczas dzielenia się naszymi wrażeniami z wersji beta. Jak dotychczas na łamach Zagrano.pl opisaliśmy następujących agentów:
O czym opowiada fabuła Valoranta?
Fabuła Valorant toczy się na Ziemi, której przyszłość została trwale naznaczona przez wydarzenie określane jako First Light. Rozlało się ono na cały glob, prowadząc do trwałych przemian życia codziennego, technologii oraz rządów. Niektórzy ludzie zyskali dzięki niemu specjalne umiejętności. Określani są teraz jako Radiant i tworzą podstawę organizacji Valorant Protocol.
Główną siłą napędową fabuły mają być relacje pomiędzy poszczególnymi agentami. Spodziewamy się, że będzie to przybierało formę podobną jak w innych grach sieciowych skupionych na konkretnych postaciach. Tak jak w 5. sezonie Apex Legends obserwowaliśmy zmiany w całym ekosystemie gry spowodowane konfliktem pomiędzy nową legendą i jednym ze starszych bohaterów, nowe postaci oraz eventy mogą być wprowadzane także w Valorant.
Czy szykuje się rewolucja na esportowej scenie?
W chwili obecnej ciężko jest ocenić, czy Valorant odniesie esportowy sukces. Choć w chwili obecnej Valorant bije rekordy popularności na Twitchu (w szczytowym momencie streamy oglądało ponad 1,7 miliona widzów), to sama gra spotkała się z mieszanymi opiniami w internecie. Nie zabrakło wypowiedzi na temat problemów z balansem postaci lub z wbudowanym antycheatem, a i kwestia budowy map pozostawia wiele do zakwestionowania.
Mimo wszystko powinniśmy brać pod uwagę, że za tworzenie Valoranta jest odpowiedzialne samo Riot Games, a wszystkie wypowiedzi na temat gry są tak naprawdę na temat samej bety. Przed twórcami najpopularniejszej MOBY jeszcze jest spora droga to oszlifowania perfekcyjnie tego diamentu, jednakże na pewno są oni najbardziej odpowiednimi ludźmi, którzy są w stanie to zrobić. Poczekajmy na rozwój sytuacji, a na pewno już niebawem zaczną powstawać pierwsze profesjonalne zespoły esportowe, a wraz z nimi turnieje.
”Tato! Potrzebuję nowy komputer do nauki!” – wymagania sprzętowe
Na szczęście gracze chcący zagrać w Valoranta nie muszą prosić rodziców o nowy komputer czy samodzielnie inwestować w nowy sprzęt. Riot Games wyszedł z podobnego założenia, co w przypadku League of Legends, aby ich najnowsza produkcja działała płynnie na naprawdę wieloletnim sprzęcie. Przy pomocy odpowiedniej optymalizacji, developerskich trików i zdecydowania się na mało wymagającą grafikę, naprawdę sporej grupie odbiorców Valoranta gra powinna działać bez najmniejszego problemu.
Oto zalecenie sprzętowe Valorant bezpośrednio do samych twórców:
- System operacyjny: Windows 7/8/10 64-bit
- Pamięć podręczna: 4 GB RAM
- Pamięć układu graficznego: 1 GB VRAM
Minimalne wymagania sprzętowe dla 30 klatek na sekundę:
- CPU: Intel Core 2 Duo E8400
- GPU: Intel HD 3000
Zalecane wymagania sprzętowe dla 60 klatek na sekundę:
- CPU: Intel i3-4150
- GPU: GeForce GT 730
Wymagania sprzętowe wysokiej klasy dla ponad 144 klatek na sekundę:
- CPU: Intel Core i5-4460 3,2 GHz
- GPU: GTX 1050Ti
Ile kosztuje zagranie w Valoranta?
Odpowiedź jest prosta. Nic, kompletnie nic nie zapłacimy za Valoranta, jeżeli mowa o pieniądzach oczywiście. Valorant jest grą tylko i wyłącznie Free to Play.
Riot Games zdecydował się na prowadzenie modelu biznesowego swojego FPS-a dokładnie w ten sam sposób, co League of Legends. W związku z tą decyzją, gra będzie dalej za darmo nawet po letniej premierze. Produkcja ta będzie utrzymywała się tylko i wyłącznie z mikrotransakcji za elementy kosmetyczne, które nie będą wpływały negatywnie na balans rozgrywki.